• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ambiwalentnie.

Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia Zbyt czysta dla brudnych a dla czystych za brudna Zbyt szczecińska dla warszawy a dla szczecina zbyt warszawska Spróbuj się domyślić gdzie to mam, gdzie....

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • About Me
    • anilorak
    • Black Rose
    • Grainne
    • InnaM
    • kumcia
    • Moje
    • paula
    • Smak mojej duszy

Archiwum

  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Maj 2010
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Najnowsze wpisy, strona 2

< 1 2 3 4 5 6 7 >

Autentyczna

Ósmy - ostatni
Bo na koniec można się odważyć
Bo kiedy droga otwarta i można uciec wtedy łatwiej

Zakręt od którego idę juz sama
Puszczam rękę, która doprowadziła tutaj
Późńiej znowu można ją złapać
Lecz teraz pora przejść kilka kroków sama

I na koniec otwarcie
Bardzo mocno
I chyba do bólu

I już wiem dlaczego kobieta
I już wiem dlaczego taka, a nie inna
...boże jakie to było proste

I już wiem co, żeby nie kobieta
I już wiem którędy
I już wiem dlaczego tak - a nie inaczej

 

...po raz pierwszy to powiedziałaś
...to największy krok jaki uczyniłaś do tej pory
Wykorzystanie zostawia ślady
Na sercu, na ciele, na emocjach
I ambiwalencja - nieumiejętność wyśrodkowania miejsca
I stosunek do ciała - niezmienny acz inny

I dlaczego dietetyka też jasne.

 

Potrzeba siły
By iść i zmieniać schematy
Bo lęk jest lękiem, nie strachem przed
A lęk można pokonać

Bo na czole wypisanego nie mam - skurw mnie.
A nad tym jaki komunikat daję mam władzę

Jebany konflikt poczucie własnej wartości a samoocena
Nieodzownie - a myślałam, że to nie mój problem

Nie jestem zabawką
Choć byłam
Szacunek do samej siebie budować zacząć czas.

 

24 czerwca 2011   Dodaj komentarz
autentyczna  

Powoli

Powoli
Do przodu
Poczucie satysfakcji wciąż nienasycone
Bo niewiadomoco musiałoby się stać, żeby
w końcu uwierzyć
w siebie i sobie

Ściana płaczu ominęła
Statystyczny sukces
Jednego punkta do piątki brak
I, że zawsze mierzę w stronę tego - co zabrakło


Ale ciasto będzie, bo się należy
Zwłaszcza, że dostałaś ten staż 
Więc kiedy opijamy, jeśli w ogóle chcesz? ;)

Ostatnie spotkanie z panem B
szansę na stypendium odebrał chyba ostatecznie
pieprzyć to, najwyżej zacznę przymierać głodem
wolę taplać się w poczuciu porażki niż po raz kolejny stawać z nim twarzą w twarz
ja - która się nie poddaje
Yhy

I coraz silniejsze oczekiwanie, co będzie dalej
I lekki niepokój - jak radę dać wakacyjnym wyzwaniom
I co po - gdzie zaniesie mnie wiatr i droga
Podejmę wyzwanie czy stchórzę?

Poczucie winy
że ja zdałam a Ty nie
we wrześniu - możesz na mnie liczyć.

 

Zmęczona brakiem poczucia sukcesu
Zmęczona byciem wciąż w tle
bo nawet gdy druga, to jednak wciąż za kimś
Kurwa, porównywanie się weszło mi w krew
I choć rozumiem, to nie umiem inaczej

 

Odcięta od skupiania się na sobie
Podejście zadaniowe - realizacja krok po kroku
Nie odchodząc od wytycznych
Tylko tak osiągnięte poczucie kontroli
Ustawianie relacji z innymi tak, bym mogła manewrować tak - jak chcę
...zawali Ci się to i wrócisz z hukiem?
Pieprzę.

zbuntowana
wulgarna
irytująca
perfekcjonistka
idealistka
wymagająca od siebie i innych
rzadko zadowolona
zamknięta
zadaniowo nastawiona
z potrzebą niezależności
wysługująca się innymi
egocentryczna
podejmująca walkę
nie okazująca uczuć
......tak, to ja - i chuj wam do tego!

20 czerwca 2011   Dodaj komentarz
powoli  

Niedzielnie

Czasem wystarczy jeden telefon
 - I mam być o 14 w 3 miejscach na raz? Mam sobie zrobić osobowość mnogą?
 Eh, Mr, jesteś genialna :)

I znów K mobilizuje, gdy brak sił
I znów czerpanie z pokładów rezerwy
Brak odwagi na otwartość
Brak sił na walkę

Jeszcze dużo pozostało do zrobienia
Lecz wiem, że muszę iść, biec
Że moja droga jest przede mną

-Oczywiście wiem, że nie będziesz się bała i nie stchórzysz. Ale pójdę z Tobą, tak o. 
....uwielbiam ten metapoziom. dziękuję :*

19 czerwca 2011   Dodaj komentarz
niedziela  

Queenowo

I want to break free.. show must go on...

Dni jeszcze 5. 
Na pełnych obrotach
Bo trzeba więcej i wciąż więcej
Statystycznie ogromny wysiłek.
Zrozumienie tego, co nieprzyswajalne
pierwsze rząd przy samym G - o żesz kurwa.
K zbyt daleko - i liczysz sama na siebie 
Ostatnie 5 minut - konsultacje z K, bezczelnie, na oczach pilnujących
I spojrzenie P pod tytułem "cały rok mi na ćwiczeniach ściągałaś i tu też..."
Eh...

Wyprany mózg
Oczekiwanie na efekt

 

Zbieranie siły w sobie
bo wakacje będą trudne
ryzyko i wyzwanie
razy 3
Dam radę?


B,
dziękuję
bo mimo wszystko rozumiesz.

 

'bo ja jestem proszę Pana na zakręcie....'

19 czerwca 2011   Dodaj komentarz
queen  

Okazyjnie inną drogą / 7

I przyszło pytanie.
Po co mi to?
Po co wiedzieć wciąż więcej?
 

Bo muszę być idealna - chcę być i nie chcę tego zmienić.
Bo to, co reprezentuję to wciąż za mało 
Bo boję się uczynić krok, gdy ktoś stoi mi nad głową
Bo potrzebuję wzmocnień
Bo wycofywanie miłości skutkuje idiotycznym zabieganiem
Bo potrzeby zastąpiłam agresją
Bo emocje stłumione
Bo ból wciąż tkwi, lecz nie chcę go przeżyć na nowo.

Więc odchodzę, szukać siebie na własną rękę. 
Może kiedyś, może inaczej
Jeszcze nie teraz, jeszcze nie dziś.
 

Nie chcę terapii.
Chciałabym go spotkać i powiedzieć prosto w oczy jak bardzo spieprzył mi kawałek życia
Jak czuję się sponiewierana i niewiele warta

Chcę żyć, zmieniać, walczyć
Chcę być, kochać, czerpać

I żałuję tylko, że musiałam stracić tak wiele by zyskać siebie
I żałuję, że musiałam stracić Ciebie, po to, żeby kiedyś znów.

 

 

I znów. To stracone, nieodzyskane, kołaczące się w piersi.
I podjęcie walki, choć w ukryciu.
Rezygnować nie znaczy ponieść porażkę.
Czasem trzeba zrezygnować, by wygrać

Szukam tego, co moje
Szukać i chwytać nie jest złem

Rejestracja zrobiona
W przyszłym tygodniu zdjęcia i przelew
W połowie lipca wyniki
Może.

 

a Mr., dziękuję. 
że jesteś, wspierasz, rozumiesz
robisz tą rewelacyjną kawę i uśmiechasz się kiedy chce mi się krzyczeć
mówisz, że to dupek, gdy znów wychodzę od pana B
że pomagasz wybrać farbę i poduszki
że moje słońce twoim i na odwrót.

16 czerwca 2011   Dodaj komentarz
okazyjnie  

Oczekiwania

Frustracja
Bo fakty niezgodne z oczekiwaniami
Bo stać na więcej
Bo miarą siebie staje się porównanie z innymi.

13 czerwca 2011   Dodaj komentarz
oczekiwania  

Szósty

Szósty. Choć z perspektywy czasu

"Przyszłam powiedzieć, że mam to w dupie.Wkurwiasz, irytujesz, działasz mi na nerwy. Pieprzę Twoją obojętność i tępe gapienie się w sufit"

I poszło......

W końcu coś w nim ruszyło
Albo w mojej percpcji jego

Radykalna zmiana sposobu
Odejście od parafraz co 5 minut
Pytania, prowokacje, ironiczne teksty
...o żesz Ty.
...nie dało się nie rozgryźć

Bezpieczne relacje oparte na ironii i sarkazmie
Nieumiejętność odsłonięcia siebie
Bezpieczny mur zbudowany z pseudoagresji
Fuck. I tu mnie masz.
Dopóki taki układ rzeczy - zajebiście
Bliskość wymusza zmianę?

Sinusoida
Bo poczucie zbliżania relacji
Uciekam - bo zagrożenie
Najbezpieczniej - stać się zimna i podła.

KM, KL, KW, JW, MR - zawsze ten sam schemat. Trzymać się na dystans.
Spierdalaj w znaczeniu lubię Cię
Przeniesione idealnie na relację z terapeutą. Brawo Es, jesteś genialna

....W drugą stronę jest analogicznie
...I to mi się właśnie w tobie podoba
Prowokacja i oczekiwanie na reakcję
Nieumiejętność przyjmowania komunikatów pozytywnych
Atak i obronny mur
Kaktus rozłożony na czynniki pierwsze.

Bo jak ktoś jest zbyt miły to czegoś chce
Obrona przed wykorzytstaniem
Hahaha... i kto by pomyślał

A jednocześnie pierdolona uległość
I przypisana rola mediatora
I przypisana rola tej, która bierze winę na siebie
bo paniczny lęk przed odrzuceniem
bo lepiej zostawić niż być zostawioną

"Ja nie jestem ok i świat nie jest ok"
Wizja - co wtedy?

 

Dążenie do jebanego ideału
Brak poczucia bepieczeństwa
Poczucie, że zawsze gorsza niż powinna
Poczucie, że nie zasługuje na więcej
Brak zaufania do ludzi ze ślepą naiwnością spojone

 

I tak, kurwa, czuję się zraniona
Tak, kurwa, zostawiłaś mi decyzję i postawienie kropki
żebym wróciła w schemat i czuła na sobie, że to moja wina
ZNÓW.
Tak, straciłam zaufanie.
Bo nie tego się po Tobie spodziewałam.
Wina - jeśli jest - leży tam gdzie leży.

Ale straciłaś w moich oczach.
Ja w swoich też.

Amen.

12 czerwca 2011   Komentarze (1)
szósty  

Starcie 5

Frustracja
Agresja
Złość tłumiona zbyt długo
Pokłady negatywnych uczuć
Nieskończony ruch

Poczucie winy
Bezradność
Złość
Brak kontroli

I coraz większa rozbieżność faceci-kobiety
I coraz większa frustracja na niego

Jawnie ukazywana złość i zniechęcenie
Jawne komunikaty - 'przyjdę, zrobię burdel, zabiorę plecak i zniknę'

Szantaż kurwa?
Wymagania?

Spierdalaj.


Faceci, kurwa
I ślad na psychice
I coraz większa samoświadomość
I co mi kurwa po niej - wiem i co?
Pogadać to ja sobie mogę z pluszowym misiem

Wkurwiona
Rozpierdolona
Zniechęcona

Z lękiem, którego opanować nie umiem
Z wyrzutami sumienia, które nie pozwalają iść naprzód
Ze złością, którą obdarzam każdego wokoło
Z brakiem celu czy lękiem przed porażką?

Uciekam, by nie ponieść porażki?
Uciekam od odpowiedzialności, bo łatwiej powiedzieć - nie wyszło?

 

Nie wiem.

Nie chcę na niego patrzeć.
Nie otworzę serca przed facetem.
 

Szukanie pomocy zawsze kończyło się albo seksem albo dostawaniem po dupie.
Pierdolę taki system.

Ironiczny
Chamski
Wredny
Nie rozumiem i rozumieć nie chcę.

Przyjdziesz jeszcze?
Nie wiem.

20 maja 2011   Dodaj komentarz
to nic  

Wzrost i spadek

Bo najpierw jest powolny wzrost
żeby szybko spaść

 

Długi dzień
Długi zbyt - zaczęty zbyt wcześnie, skończony zbyt późno
I nie tak - wszytsko i nic
...bo to gówniane, złe, do wyrzucenie
...bo od nowa najlepiej to zrobić
...bo nie można się z toba dogadać
Komunikacja to proces dwustronny, kurwa
Kolejny bunt, zagryzione wargi i uderzenie
Wyrzucone emocje, trafione celnie
Opanowane ciało, koncentracja na efekcie i słowach
Nienawiść się pojawiła - zaskoczona?
Wcale.

Złość, wściekłość i bezsilność
Opadnięcie z sił

...bo to ty prowokujesz
...bo to po twojej stronie leży
Kolejne rozdanie kart z maleńkim zafałszowaniem

...bo mogłaś się bardziej postarać
Ambicje znów zawiedzione
Wyrzuty i pretensje do siebie
Bo NIEIDEALNA znów

W poszukiwaniu motywacji i siły
Z miejsca na miejsce
W poszukiwaniu bodźca wyzwalającego - cokolwiek
W poszukiwaniu czegoś co wyrwie z letargu
dziedziniec, rozmowa, dodanie sił, obecność
dziękuję.

Dysonans poznawczy
Tak - zawsze nie w porę
Zablokowało na amen, nieprzygotowana na starcie
Zbyt duży rozpierdolnik wewnętrzny by na spokojnie
 

Więc znowu nie tak
Znowu inaczej niż sobie założyłam
Pożegnanie w kilku słowach
Tu też się nie sprawdzam
??!

 

After po.
J i K
Siła i słabość
Walka i poddanie się
Wiedza i wiara
Alkohol - zadziałał wystarczająco
I B.
Puściło - puściło na amen
Nic nie widziałaś, nic nie słyszałaś - wolę nie pamiętać ;]

 

Noc bez nocy - by kolejny dzień
I kolejne zetknięcie z panem B.
I kolejna frustracja - wkurw - złość
I kolejny wybuch
A po nim refleksja - i mam. kurwa.

 

20 maja 2011   Dodaj komentarz
wzrost spadek  

Doświadczyć siebie

Brak odwagi, by wytyczać własne ścieżki
By przedzierać się przez gęstwinę

A przecież najlepsze dla mnie jest to, co jest moje.

 

Jedno wiem...

MOC W SŁABOŚCI SIĘ DOSKONALI.

 

Powoli,

Uwierzyć,

Zrozumieć,

 

Nie da się zbudować jengi od nowa - to nie gra
Nie da się dostać nowego życia

Lecz można po jednym klocku, po kolei
Zabudowywać
Naprawiać
Zmieniać
Akceptować

Bo moja siła jest we mnie.
Byle ją znaleźć
 

18 maja 2011   Dodaj komentarz
doświadczyć  

To nic

Bo kiedy wielokrotnie słyszysz, że nic nie potrafisz zaczynasz w to wierzyć

Bo walka ma sens, póki jest walką z kimś
Bo rywalizacja napędza

A gdy znajdziesz się sama na scenie stoisz w miejscu
Czekasz aż znajdzie się ktoś z kim możesz walczyć
Bo siłę daje Ci odbieranie jej komuś
Bo tylko mechanizmy transakcyjne
Bo nie ma czegoś z niczego
Trzeba odebrać komuś by samemu zyskać?
 

Bo gdy zawsze podcinali Ci skrzydła nie wiedziałaś już, co Twoje a co czyjeś
Bo gdy zawsze narzucali co masz robić nie szukałaś siebie
Bo patrzenie na innych i chęć przypodobania się - choć tak misternie ukryta - sprawiła że zaczełaś realizować cele innych
Bo łatwiej pójść drogą wytyczoną przez kogoś niż przecierać własne ślady do szczęścia..

Bo jesteś tchórzem, który boi się wykonać krok w nieznane
Bo taka pewna siebie, a boi się wykonać krok kiedy jest sama

Trzymana przez matkę i babcię pod kloszem, karana przez ojca
Nienauczona żyć sama, kara sama siebie

W ciagłym lęku - choć przeświadczenia w środku inne

Najlepsza-najgorsza
Silna-słaba
Potrafię-nie potrafię

Cholerna ambiwalencja

 

Staję na nogi - ale to będzie jeszcze kosztować
Staję na nogi - przynajmniej wiem, że na stabilnym gruncie
Staję na nogi - choć za chwilę mogę upaść na twarz

 

ALE JESTEM.

17 maja 2011   Dodaj komentarz
to nic  

Każdy inny niż poprzedni

Na siłę
Bez chęci
Byle by zadowolić innych
Byle ktoś nie był zły na mnie

Bo wtedy lęk, strach, niepokój

Szybkie zmiany, szybkie przepraszam
Byle nie czuć poczucia winy
Byle nie było 'przeze mnie'
Nawet jeśli nie jest

Paniczny lęk przed odrzuceniem
Paniczny lęk przed zostaniem samej
Walka o każdy gest
o każdą osobę
 

Chęć zadowolenia ojca
Lęk przed karą

przeniesione na ludzi.

Gratuluję, odkryłaś to.

 

 

 

Kolejne mechanizm odkryty
 

15 maja 2011   Dodaj komentarz
każdy inny  

Serce i rozum

Serce i rozum
W permanentnej niezgodzie

Szukając
Idąc
Biegnąc
Czekając
Wierząc
Poddając się
Upadając
Kochając
Nienawidząc
Uciekając
Mierząc się
Mając nadzieję

Wielka walka w środku
Silne napięcie
Obawa przed zmianą
która jest potrzebna

Tak, to tędy.

11 maja 2011   Dodaj komentarz
serce rozum  

Czwarty

Tak jakby pod podium
Czwarte miejsce - potencjalnego zwycięzcy, któremu się nie udało.

Nie udało - dużo, zbyt dużo

 

Silny opór
Mówienie o niczym
Godzina stracona - zyskana
Idealny humor
Idealny stan
Mechanizmy obronne funkcjonują wspaniale
Organizm się broni - i to jak.

Spuszczony balonik leżący na podłodze
Bo ode mnie zależy czy napompuję
Bo w moich rękach jest więcej niż by się wydawało

Wykpić się przekazem transgeneracyjnym?
Też można

Frustracja, że wszystko sama
Że nic się nie zmienia
Zastój
Opór przed zmianą
Bo może wcale nie chcę
Czas pokaże.

 

Niezadowolona

09 maja 2011   Dodaj komentarz
czwarty  

Trzeci

Do trzech razy sztuka, mówią. Hm...

 

Silna niechęć by iść. Silny opór - prawie zwyciężył.
Dowlokłam tam siebie, posadziłam na tym pieprzonym fotelu i mówię - SIEDŹ!
Posłuchało się, o dziwo.

I dużo, dużo mówienia o niczym.
Żartów, historyjek, Ironii
Aż nagle - trzask.

...szczegółowość - dokładność - perfekcjonizm
...perfekcjonizm - bo wymagania ojca
...rodzic wymagający i karzący - teraz we mnie - wymagania nakładam sama sobie
...dążenie do ideału - bo nigdy nie jest wystarczająco dobrze
...nietolerancja krytyki - bo niszczy pucowany pomnik poczucia własnej wartości - zbudowany na niczym
...nakładanie wymagań sobie i innym
...wymagania - bo wtedy pod moją kontrolą, bo wtedy bezpieczniej


...brak poczucia bezpieczeństwa
...kontrola, aby je złapać
...bo poczucie bezpieczeństwa to - ucieknąć i nie stać się ofiarą
...bo poczucie bezpieczeństwa to kontrola nad tym co jest...

Mechanizmy - przejęte od ojca
Świadomość, że nie chcę słuchać usprawiedliwień i wytłumaczeń
Dążenie do perfekcji przekładające się na wiele sfer życia
Dlatego nieidealni odpadają...
Dlatego jeden błąd przekreśla wszystko
Brak poczucia bezpieczeństwa - przed odrzuceniem - o, tak, kurwa
LĘK - to się lęk nazywa - i jesteśmy w domu

Wszystko zbudowane na lęku
Związek zbudowany na lęku przed samotnością
Przyjaźń budowana na lęku przed odrzuceniem
Studia zbudowane na lęku przed nieporadzeniem sobie
I niepodejmowanie się tego, co mogę przegrać - bo porażka miałaby za wysoką cenę
Bo na siłę utrzymać status quo - IDEALNA we własnych oczach

 

KONTROLA
WYMAGANIA
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
KARA
LĘK
STRACH

 

A co z lękiem? Zmienić w strach - by nabrał konkretnego wymiaru - 5.

 

Relacje z ludźmi - NIE - relacje z facetami i kobietami
Naucz się odróżniać
Bo zły ojciec i dobra babcia
Od dziecka - mechanizm ten sam
Ucieczka od faceta - od wymagań, lęku, braku bezpieczeństwa, ODPOWIEDZIALNOŚCI, zaangażowania, rozmów, poddania się
Ucieczka do kobiety - zrozumienia, uśmiechu, rozpieszczania, intuicji, beztroski, braku odpowiedzialności i wymagań

Stąd ZDRADA - beztroska przyjemność - brak zobowiązań - gdy pojawiają się zobowiązania - COME BACK MŁODA GNIEWNA!

A że wewnętrzna potrzeba by krzywdzić facetów - to się mści dziecko.

Oż cholera... Zaczęło nabierać sensu i spójności.

 

I mechanizm zła - przełamane jedno słowo - i poszło
Bez uczuć, bez emocji, na zimno
Bez żadnego spojrzenia w oczy
...mocne mury przed facetami
...silne granice
...ciało na sprzedaż - bo przedmiotem jest licytacji
...ciałem płacić
...molestowana - bo nie miał prawa
...ofiara przyjmuje rokę ofiary i staje się nią dalej
...ból - przeszywający pierś - ale stłumiony - śmiechem, ironią - by nie okazać emocji
...skurwiona - jak przedmiot - jak szmata - winna - zła

Że to nie moja wina?
W to akurat nie wierzę.

 

 

A On?
Mówił - kiedy chciałam słyszeć
Milczał - gdy potrzebowałam chwili
Zwracał się do mnie
Operował słowem
Zaczął rozmawiać nie tylko parafrazować
Poczuł na sobie przeniesienie z ojca i wie, że przenosić będę potrzeba bezpieczeństwa, miłości i ciepła kryje się pod wściekłością, frustracją i żalem
I mam nadzieję, że on sobie z tym dobrze poradzi.
Bo jak na razie ... jest dobry, kurwa, dobry.
I wie jak dowalić i wie jak ugryźć.
 

Przedłużona sesja
Początki pracy nad konkretem
Przyjdzie wszystko, z czasem.


'Czy Ty mi właśnie zaufałaś i poprosiłaś o pomoc'?
 Tia.....

 

Mechanizmy, potrzeby i przeniesienie.
Zaskakujące.

27 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
trzeci  

Zabawa

Nie będę się bawić w gierki, co donikąd nie prowadzą.
Blokować wszytsko, co możliwe?
Jeśli jej to pomaga - dlaczego by nie.

Ja siebie odblokowuję, słowo dane znaczy więcej niż nic

Ja żyję.
Dalej sobą będąc.

 

Otwarta książka - nie zamierzam się zamykać
Świata swojego ograniczać bo..
Twój - B - wybór czy wchodzisz tu czy nie.
Ja płotów stawiać nie muszę i nie czuję takiej potrzeby.


 

Zastanawia - na ile ona jest tym, kim myślę że jest
Na ile potrafi zachować 'nasz' świat dla siebie
Mail - może niepotrzebnie
Jednakże przeczucie rzadko się myli.
Zaufanie?
Brak.

Zaczynam ufać sobie.
Tak lepiej.

'Każdy radzi sobie swoimi własnymi sposobami'. I to mi pamiętać trzeba.
Przeczekać.
Emocje opadną.

27 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
zabawa  

Nie bój się

Nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia

Wszystkiego najlepszego!

dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki


bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas



24 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
nie bój się  

Ostatecznie

było wiadome już od dawna
było podskórnie oczywiste
dla obu

i nadszedł dzień
gdy uderzyło
silnie, w krótkiej chwili

pójść własną drogą
pójść, gdzie prowadzi serce
nie zostając na siłę - dla kogoś, z obowiązku, z przekory, z walki ze sobą

 

DOŚĆ WALKI!

Iść za tym, co kocham
Iść tam, gdzie serce pragnie i czuje się bezpieczne
Nie z każdym lękiem trzeba wygrać
Nie wszystko musi być idealnie

Nie zawsze trzeba budować całkiem od nowa

 

DOŚĆ PSYCHOLOGII!

Bo to jest życie
Moje
I jakie by nie było - jest MOJE

I nie to, co robią oni jest przeznaczone dla mnie
Nie zawsze musi być milion rzeczy na raz
Nie zawsze sukcesem jest to co obiektywnie mierzalne

Nie zawsze trzeba zaczynać na nowo
Czasem wystarczy naprawić to, co zniszczone

 

I to nie jest tak, że przy niej świat będzie lepszy a bez niej gorszy
Bo świat zawsze jest taki sam
Tylko ja jestem inna
W każdym miejscu
W każdej chwili

 

I choć boli - to osiągnięty spokój
W końcu
Po tylu miesiącach
SPOKÓJ.

Bo, wiem, że to co robię jest dobre i moje
A chyba o to chodziło mi od początku

I nie wiem gdzie mnie to zaprowadzi
Nie wiem, na co trafię jutro

Dziś wiem - nie chcę walczyć ze sobą
Chcę żyć
I inwestować tam, gdzie całą sobą poczuję, że warto

 


Syndrom oderwanej pępowiny
Tak, miotam się
Lecz wiem

NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO...!



 

24 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
ostatecznie  

wiedza

Ja wiem,
że ona wie
że ja już wiem...

 

 

 

Ból
Strach
Silna psychosomatyka
Łzy
Lęk
Poniżenie
Walka
Prośba

Niepewność
Cień nadziei
 

Kocham.
Wiem.
Zgubiłam się.

 

Wybacz.

22 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
wiedza  

Spierdoliłam

Dlaczego odeszłam...?

bo nie umiałam sobie poradzić ze swoją złością...
bo nie umiałam poradzić sobie z pustką, która była we mnie..
bo miłość ostygła, zniknęło szaleństwo uczuć a ja nie umiałam jej obudzić..

bo pojawiła się ona - i wróciło pytanie - kobieta czy mężczyzna...
bo pojawił się lęk, czy kiedyś nie pojawi się chęć bycia z kobietą
bo cholernie się bałam i zamknęłam  wszystkie uczucia...
bo nie umiałam rozmawiać o tym, czego potrzebuję...

bo przejechałam się i wciąż się bałam, że zostanę zdradzona czy oszukana
bo mierzyłam miarą siebie..
bo bałam się, że skoro ja skrzywdziłam Ciebie to Ty skrzywdzisz mnie
bo zawsze w życiu było coś za coś
bo nie wierzyłam, że można wybaczyć i po prostu kogoś kochać...

bo czułam, że nie umiemy ze sobą rozmawiać
bo czułam, że zawsze muszę ustąpić i nie mogę prosić o to, czego potrzebuję
bo bałam się, że będzie tak jak u mnie w domu
bo mama zawsze ulega ojcu i jest tak jak on chce - bałam się że będę taka sama

bo boję się alkoholu
bo boję się krzywdy i zostania samej

bo nie umiałam inaczej
bo potrzebowałam odkryć, że nie umiem po ludzku rozmawiać, kochać, wyrażać swoje potrzeby
bo pojawił się moment, że chciałam ze sobą skończyć - ale podjełam krok - pójść na terapię i zawalczyć o siebie i swoje życie

bo mam w naturze bunt
bo skrzywdził mnie facet i jest we mnie chęć zemsty
bo na Ciebie spadły frustracje z ojca

21 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
spierdoliłam  

Nic

'...lecz pamiętaj na prawdę nie dzieje się nic
    i nie stanie się nic aż do końca...'

 

...czarno-biały świat
...ciągłe poszucie winy i pustki
....ludzie co chwilę inni
...brak pewności
...brak tożsamości
...chwiejność
...lęk paniczny przed ...
...walka
...nieustanny ból
...gesty ...

pierdolony come back sprzed lat
pierdolone uczucie, gdy słyszysz że zamykają Cię w 3 słowach
pierdolona chęć ucieczki
tylko, że teraz to nie randka u psychologa tylko życie, kurwa.

I wiesz, że mieli rację
I wiesz, od czego uciekasz

Boli, kurwa
Ale pozwala zrozumieć to, co dotąd nieodgadnione

 

 

Lecz perspektywa - najczarniejsza z czarnych
Bo wiem, choć nie chcę
Bo chociaż chcę - nie potrafię

 

PUSTKA - istniejesz kurwa!
A to, że Ci zaprzeczę niczego nie zmienia

Gdy brzuszek wciąż pusty
A dłonie wciąż szukają
Oczy w ciągłym biegu
Twarz w nieskoordynowanym grymasie

Wiecznie czekam

Na cud?

 

20 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
nic  

karuzela

Karuzela.
Jebana karuzela.
Tak - Nie - Tak.

I potrzeby spójne - a jednak różne
I tego samego chcę - a jednak inaczej
I tęsknota za stabilizacją
Bo zbyt przyzwyczajona do życia w chaosie
Bo nie wiedząc co będzie jutro bezpieczniej
Nie zakładając,
Nie oczekując,
Nie wierząc.
Pragnienie stabilizacji
Ale i lęk przed.
Parodoks. Ironia. Jakkolwiek.

Głowa rozsadzana przez myśli
Brak sił, by usłyszeć więcej

Rozmowa
Trudna ale potrzebna
Próba werbalizacji potrzeb
Tak - kolejne, czego nauczyli
O potrzebach się nie mówi
I pierdolony schemat tłumienia niespełnionego
Adaptacyjne, kurwa

Ale ile można żebrać o miłość?!

 

Przygnieciona
lękami,
obawami,
niepewnością
Wami.
bez sił by wziąć na siebie więcej
bez sił na choć jedną myśl

I potrzeba by uciec.
Silna, jak nigdy dotąd.

Dziękuję.
Za prawdę.
Za szczerość.
Za siłę, gdy jej brak.

 

Wytłuczona przez życie.

 

 

Wieczór

"Głowa rozsadzana przez myśli
 ....
 By nikt nie dotykał
              nie pytał
              nie domagał się odpowiedzi"

Maska nr 3

kolacja
herbata
długa gorąca kąpiel

moje potrzeby przełożone ponad twoje
bez słowa
bez sił by złamać schemat -
tak, Ty też masz rolę opiekunki, dobrego dziecka, matki

film - pusty i o niczym
rozmowy o pierdołach
siły wróciły, na tyle by dojść do tego po co przyszłam
jestem - bo chcę.

 

Sen - by rano założyć maskę numer 5.
 

18 kwietnia 2011   Komentarze (1)
karuzela  

sto

.....

Cały świat odwrócić 
Odwrócić o 180 stopni

Bo boli - za bardzo

...by być
...by trwać
...by kochać
...by szanować

I złudzenie, że droga nie tu 
I, że to, czego szukam znów jest gdzieś w oddali

 

Drzewo
Siła
Kamienna twarz
Poker face - tak, to potrafię

Bo potrzebuję...
Lecz prawa nie mam.
Więc potrzebować przestaję.
Bo tak.

 

I powoli - potrzeby przestają istnieć
Skutecznie eliminowane
Wolą walki, siłą i prawdą
Zabić da się wszystko.

Więc lepiej zniknij
Zanim przestanę potrzebować Ciebie.

Ja
Ty
My
...
Ja
...


I znów realna
wizja - że przestanę być.

17 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
sto  

Rozdział 2

poprzedzone frustracją sekcyjną
wyrgyźć? podłożyć świnię?
chamstwo chamstwem podlewane gnije.
a rezygnacja byłaby tu ze szkodą dla wszystkich
Ale jeśli będzie trzeba - schemat zadziała
zejdę z drogi robiąc dużo szumu, że wybór był mój
ustąpię - dostosowując do wymagań,
po to, by później uderzyć SIŁĄ i DOMINACJĄ


brak czasu na przemyślenie
odłożone
na półkę - na kiedyś

 

Starcie 2

milczenie pachnące złowrogo
kontakt wzrokowy - próba sił?
emocje krążące nad głowami

....na siłę być poza normą
....na siłę lepsza lub gorsza - ale nie sobą?
...szukać trudniejszych, odrzucając to, co logiczne
...dodawać sobie zamiast przyjąć co jest
...czemu na siłę utrudniać?
...co to da, jeśli?
...a co jeśli nie?

FUCK - kolejny schemat odkryty
Dlaczego tak, a nie inaczej?

 

 

bunt w ukryciu
bo jawnie się nie da
dlaczego i przeciwko czemu się buntuję?
O TAK. Prostsze niżby się wydawało.

męskie generalizacje
coś z tymi facetami jest nie tak
no co Ty kurwa?!

I konfrontacja
Otwarta, bolesna, jawna
Prowokacja udana
Odstrzał
Podanie ręki
Zaczynamy
......
Ulga
Satysfakcja
Siła?

 

W dotwarzaniu teorii jestem dobra, wiem
A gdzie są fakty?
Gdzie w ogólnikach jest konkret?
Kwantyfikatory jebane
 

azwać to, co nienazwane
Spojrzeć na to, od czego uciekam
....tu Cię boli twardzielko?
Kurwa, trafił.
Jakby miało nie boleć?
...to czego nie mówisz mówi więcej. - wiem, mi też.

 

Jaki ma być?
Cała tablica - PUSTA?!
...
Szyderczy uśmiech - tak, wiem, kurwa, wiem
W teorii jestem dobra

 

Dotknięcie granicy krytycznej
Trudne?
Omijam
I wiem dlaczego
I on wie - ale nie ruszy dopóki nie przekroczę

BO GRANICE SĄ DLA MNIE

i to ja je ustawiam
 

Dominacja-uległość
Ta jebana konstelacja
Nie ma po środku
Czarne-białe
 

STRACH
LĘK
MILCZENIE
AGRESJA
UDERZENIE

Działa.


 

 

11 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
rozdział 2  

Weekendowo

Kolejny schemat
Kolejne odkrycie, w końcu w porę
Nie zawsze to, czego nauczyli jest dobre
Unikaj scenariuszy - one zwiodą Cię

Spotkanie z K
Herbata - jak dawniej
Do głębi Do bólu Do łez
Bo życie daje po dupie bardziej niż...
...tylko słuchasz
...milczysz
...zmieniłaś się
...skrzywdził Cię.

.....

Bo w nim szukałam

bezpieczeństwa - dał lęk
zrozumienia - dał wymagania
akceptacji - dał zasady
nadziei - dał bezsens
miłości - dał ból
czułości - dał poczucie przedmiotowości
ocja - okazał się skurwysynem

I po raz pierwszy przyznaję to!
Bo, choć tego nie czuję - wiem, to NIE JA JESTEM WINNA!

Bo chciałam poczuć się

sobą - stałam się kimś innym
wartościowa - stałam się nikim
ważna - straciłam swoją wartość
piękna - stałam się suką


Zeszmaciłeś. I zabrałeś to, co najcenniejsze
Wykorzystując naiwność i bezbronność
Wykorzystując to, że to schemat
pierdolony schemat
i że zgodzę się na każdy układ ktróry ustalisz

KURWA.


I nawet nie mam żalu - nie do Ciebie
Tylko na siebie patrzę 
Jak na najgorszą
Nie wartą nic.



Wspomnienia - Marzenia - Niespełnienia

bo?
Odrzucone plany
Porażka - i strach przed kolejną
Ucieczka, tam, gdzie bezpieczniej
Ale czy gdzie spełnienie?

Lęk przed ludźmi
Nabyty
Wmówiony
dla wytłumaczenia - usprawiedliwienia
Nie potrafię - bo tak łatwiej


Związek - ze strachu przed realizowaniem siebie
Bo kiedyś było tępione
Bo trzeba zgodnie z zasadami
Na własne decyzje miejsca brak
Bo związek nadaje zasady
Schemat - przyjąć to, co ustalone
Nie mając nic do powiedzenia

Ze związku w związek - żeby nie sama
Żeby nie musieć
Żeby nie brać we własne ręce

Z lęku, że się nie uda
Bo zawsze musiało być idealnie

NIE MUSI BYĆ IDEALNIE
NIE ZAWSZE MUSI SIĘ UDAĆ

Prawo do popełniania błędów sobie dać
Prawo - żeby nie wiedzieć
Prawo, żeby próbować i się nie udawało

Bo ludzkie, prawdziwe, normalne
Prawo - do lęku przed porażką
Prawo - do przyznania się do uczuć
Prawo - do słabości

Łatwo powiedzieć.
Na razie - Suka żyje.

09 kwietnia 2011   Komentarze (1)
weekendowo  

Oczekiwania

...Tego chciałaś?

to teraz masz i się ciesz.

 

Konfrontacja oczekiwań z rzeczywistością
Niedopowiedzenia
Zgrzyta coś - wziąż i jutro.

Obecność-nieobecność
Razem-oddzielnie
Bezpiecznie-Niebezpiecznie

Bo z Tobą
Ale jakby sama
Choć wytłumaczyć nie umiem

 

 

...Inność rodzi złość

Granice się wyostrzają
Zmysły odchodzą od zmysłów
Silne reakcje na ludzi
Specyficzna wobec K

Zagrożenie?
Wycofanie
Złożenie broni - by w środku mocniej
Obrastam w siłę
Ale i w mur

Nie dobijaj się, nie otworzę Ci
Nie mam siły na zabawę w przyjaźń.

 



Drama
Papierosy
Kawa
Muzyka
Ja

Ból.

 

Kiedyś kupię nóż - i powyżynam wszytskich wkoło.

04 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
oczekiwania  

----

Wkurwiona.
Zniechęcona.


Dziwne wrażenie, oby mylne.
Zimno
Chłód
Ból? - nie, kaktus nie ma uczuć, kurwa.

Brak zrozumienia
Brak wyczucia

Przekroczone granice
Przymus

NIE. Kurwa, nie.

I zajebiste wrażenie
Że póki gonisz króliczka to jest zabawa.
 

 

'....bo jeśli tak ma być to wolę, żebyś nie przychodził już'

02 kwietnia 2011   Dodaj komentarz
yhy  

Pierwszy

 

....tendencja do samobiczowania się?
...wszystko czarno-biało

...nie ma po środku
...konflikt 2

...co tak, a co nie tak - dlaczego zawsze to drugie
...naprawdę?
...skrzywdzić?
...decydujesz, prowadzisz, wybierasz

...subiektywna prawda - a gdyby tylko
...absolutna - i jedyna
...Twoje - nie Twoje
...wkurwiająca
...dwa światy
...więzienie i pieniądze
...to postawa
...i kto naprawdę wybiera?

 

Zaakceptować to, czego zmienić nie możesz
Zmienić to, co zmienić możesz
Umieć odróżnić jedno od drugiego

podzielona, kurwa
zawsze i we wszytskim


wybór - mój
ucieczka też wyborem
podjąć walkę czy uciec

Zmiana spojrzenia.
Zmiana perspektywy
Cisza
.... ?! ...........

...do czego uciekasz?
...do czego uciekasz?

 

 


'To czego nie nazwiesz nie istnieje. Możesz od tego uciec, wyprzeć się, nie zgodzić, wymazać, powiedzieć, że nigdy nie było. Bo... NA POCZĄTKU BYŁ CHAOS. A PÓŹNIEJ BYŁO SŁOWO.'

 

30 marca 2011   Dodaj komentarz
pierwszy  

Oczekiwanie

Czekam...

Już blisko....

28 marca 2011   Dodaj komentarz
oczekiwanie  

Do przodu...

Rozmowy
Z tą, która pozornie nie wiedziała
Z tą, której odrzucenia i niezrozumienia się bałam

Rozumie
Jest
Kocha
Wie
Dziękuję.

Długie milczenie.

'Nie boisz się, tego czego powinnaś, tylko tego czego chcesz'

...bo chcesz być z kobietą?

...dlaczego utrzymujesz związek, który jest fikcją?

...czego się boisz?
...co jest złego w zmianach?
...kogo chcesz oszukać?
...kim ona dla Ciebie jest?
...dlaczego związek z kobietą miałby być gorszy?


Pierwszy czas spokoju od wielu dni.
Poznawczo pojęte.


...............................................................
If you were a river i would swim you,
If you were a house i would live in you all my days,
If you were a preacher i would begin to change my ways,


Sometimes i belive in fate but the chances we create always seem to ring more true,
You took a chance on loving me i took a chance on loving you,


If i was in jail i know you would spring me,
If i was a telephone i know you would ring me all day long,
If i was in pain i know you would sing me soothing songs,

If i was hungry you would feed me,
If i was in darkness you would lead me to the light,
If i was a book i know you would read me every night,

If you were a cowboy i would trail you,
If you were a piece of wood id nail you to the floor,
If you were a sailboat i would sail you to the shore.


Lęk. Silny.
Bo dopuściłam do świadomości
Bo pozwoliłam sobie spuścić kontrolę na chwilę ze smyczy i zaczerpnąć powietrza pełnymi płucami
Bo leżąc przy Tobie, czułam się dobrze i bezpiecznie
Bo gdy wyszłaś serce biło równym rytmem, lecz szybszym
Bo pozwoliłam sobie tęsknić

Lęk.
Że stracę kontrolę
Że wejdę w schematy
Że strata Ciebie, to więcej, niż myślałam dotychczas
Że chcę.
Że chcę Ciebie. Z każdą chwilą mocniej


Fobia zmian. Pieprzony lęk przed zapaleniem żarówki w ciemnościach
Cholerna potrzeba słów i obecności, przy jednoczesnej ucieczce wgłąb siebie
Dwuznaczne komunikaty
I nadzieja, że usłyszysz, że złapiesz w locie to, co ulotne


Bo serce już wie.
Ono wybrało. I zadecydowało.
Prowadzi.
I teraz jak ślepiec - w ciemnościach - krok za krokiem

Trzeba czasu, by pokonać strach
Dziś nie otworzę jeszcze oczu.

27 marca 2011   Dodaj komentarz
tak  

Od dziś

Bo od dziś zaczynam walkę o siebie..

Bo od dzisiaj zaczynam żyć. I chcę żyć pełnią życia a nie bólem i odwiecznym gonieniem tego, co niedoścignione...

I jeśli ktoś będzie umiał żyć ze mną... to dobrze.. Jesli nie - to mój umysł już wybrał... Bo masz rację Ruda... To nie jest ważne, z kim będę, jak będę i dlaczego... Ważna w tym momencie jestem ja...


I pieprzony lęk, że ją skrzywdzę nie może stać mi na drodze...

 

Dlaczego, Kurwa, dlaczego....
Dlaczego tak zajebiście boję się zrobić krok w przód.....

Zabij mnie, nim ona to zrobi.....
Bo cholernie się boję, że ktoregoś dnia stanie przede mną i stwierdzi - wal się...
I może z lęku przed tym nakładam na siebie mur..
Nie wiem, nie wiem, Kurwa.

I pieprzony schemat by na siłę trwać w związku, który nie ma sensu... Najmniejszego....

 

Chcę walczyć. Chcę wierzyć. Chcę mieć siłę...
Pieprzę uczucia...
Niech po prostu przestanie tak boleć...

21 marca 2011   Dodaj komentarz
dziś  

1

Akt 1.

Scena 1.

Kobieta siedzi w fotelu, wpatrzona w okno, nieobecnym wzrokiem śledzi poruszającą się firankę. Jej ciało nie reaguje na odgłos przekręcanego w zamku klucza

-Witaj, najdroższa.

-Zapłaciłeś rachunki?

-Nie przywitasz się ze mną?

-Prąd podrożał.

-Zmęczony jestem, zjesz ze mną kolację?

-Żarówki… trzeba będzie wykręcić żarówki…

-Chcesz herbatę czy kakao?

- Najlepiej wyrzucić od razu, po co trzymać coś, co tylko zbiera kurz..

-Nakryłem do stołu

-Powykręcam żarówki…

-Proszę, usiądź ze mną

-Wyniosę, wyrzucę.. Po co robić niepotrzebny bałagan…
 

Kobieta wychodzi z kuchni, snuje się po mieszkaniu, ma nieobecny wzrok.
Mężczyzna nakrywa do stołu, siada i czeka.

Kobieta: 
-Uschły już, uschły w pieprz, niepodlewane od tak dawna.. Wyrzucić, wyrzucić, byle nikt nie widział. To tylko kwiaty, to nic nie zmienia..

Bierze w dłoń doniczkę, ogląda ją, dotyka każdego w niej zagłębieni, przesuwa czubkami palców po chropowatym masywie. Ustawia ją na parapecie. Mechanicznie przynosi kolejne. Zamiera w bezruchu przy oknie. Po chwili, wiedziona jakimś nieodgadnionym impulsem otwiera okno i kantem dłoni zrzuca kwiaty na bruk. Doniczki roztrzaskują się o zniszczone płyty chodnika. Ziemia rozsypuje się tworząc mozaikę lęku, niemocy i bezdusznej nadziei. Kobieta podnosi wzrok, patrzy w przestrzeń

-Takie kruche…

Wraca do kuchni, mężczyzna siedzi przy stole, przed nim stoi nietknięta kolacja.

-Zjesz ze mną?

-Kwiaty, to wszystko one

-Kolacja ostygła, czekałem…

-W świecie, w którym nie ma kwiatów nikt nie opłakuje rozbitej doniczki…
 

Mężczyzna zaczyna jeść kolację. Kobieta wstaje, zaczyna snuć się po mieszkaniu…

13 marca 2011   Dodaj komentarz
jeden  

tędy?

Dni dwa, daleko, gdzie nic nie przypomina - przynajmniej z pozoru.
Dni dwa, by zapomnieć choć na krótką chwilę.
 

Noc pt-sb całkiem bez snu
"Nic nie pachnie i
 Nie smakuje mi
 Tak jak Twoje ciało nocą"

Kolejne myśli i decyzje przenikające umysł
Jak być z kimś, kogo zdradzam każdą myślą
Jak być - skoro pierwsza twarz, którą widzę rano..
                 skoro ostatnia myśl, która przychodzi wieczorem...
                 skoro czując dotyk krzyczę w sobie, by zmienił to, od kogo pochodzi
Jak być - gdy wszystko we mnie chce Jej....

I czarna dziura - bo serce pękło i bije już wolniej
I konsekwentne zabijanie emocji - szczególnie tych dobrych
Pogrążam się - w destrukcji - nie umiejąc przerwać.

Poszukiwanie busa - zaplątanie - telefon
Tak to tutaj - ale tu nic nie ma - CO? ten cały tłum?
Miejsce w busie całkiem przypadkiem, człowiek na człowieku - ścisk - lecz gardło i tak było ściśnięte. Pierwsze rozmowy, odkrywanie, co czeka
Przystanek - sklep - droga na ukos przez boisko
Dlaczego tędy? Bo tak.

Mocna rozpiętość wiekowa - i tak, czuję się stara - bo przecież starszych ode mnie być nie mogło
Almosfera przyjaźni, otwarcia się na siebie
Ja wciąż niepewna miejsca i chwili
Tak - Nie
Zostać - Wrócić

Praca nad ciałem Praca nad przestrzenią
Skrupulatnie zrobiony konspekt - bo przyda się
I z każdą chwilą wewnętrzny krzyk - to MOJE.

Wejście w grupę 15-21
proces grupowy na samej sobie
odkrycia dość przydatne i znaczące
mimowolna rola łagodzenia konfliktów, aktywizacji, lidera

Borówka - Autysta z ADHD
Odrzucony przez rówieśników, dziwny, inny
I podręcznikowy obraz wpływu rodziny na dziecko
Intuicja - znów nieomylna
I ta cholerna potrzeba dania dziecku choć przez chwilę tego, na co zasłużył

Bezsłowne porozumienie z prowadzącym ruch sceniczny
Uniemożliwianie rozbicia grupy przez autystę
Praca z nim 1:1 - pojawił się uśmiech i spokój na jego twarzy
Wsparcie - ciepło - praca - wsparcie - zdecydowanie - zakazy - prześwity zmian
Tyle lęku dawno nie widziałam

Cały dzień zajęć
Ból każdego mięśnia - zakwasy tak szybko?
wieczór - 38 stopni
Ale jeszcze dużo pozostało do zrobienia
Nie jestem tu żeby myśleć o sobie

Bo i rola uczestnika, i pomoc w organizacji
Nadodpowiedzialność?

2 w nocy, gdy najważniejsze ukończone
Gdy pierwszy scenariusz etiudy napisany
I główna rola w nim oddana - bo nie ja muszę grać pierwsze skrzypce
39.2, brak kontaktu z rzeczywistością

Sen - narkotyczny sen
Ból - silniejszy z każdą chwilą
 

 

Bo nic nie koi
Bo nic nie leczy
Bo tylko Ty.

 

13 marca 2011   Dodaj komentarz
droga  

.

Nicość.
Pustka.
I nawet oddech nie trzyma na powierzchni.

Bo poniedziałek za daleko.
Rozmowa, krótka, spokojna
Zrozumienie? Nie wiem.
...bo muszę być sama
...bo nie potrafię kłamać prosto w twarz
...bo Ona.
...bo jestem ptakiem, któremu zabrano skrzydła

...odchodzę. przynajmniej teraz.
 

 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------

...ze sobą
...sama
...bez chęci by żyć.

...bo serce nie ma już sił, by bić
...bo świat stał się zbyt czarny.

gdzieś.

11 marca 2011   Dodaj komentarz
nicość  

rozstaje

"Zawsze trzeba wiedzieć kiedy kończy się jakiś etap w życiu.
Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne,
tracimy radość i sens tego, co przed nami"

 

 

rozstaje. wykrzyczane, bo kotłowało się długo
bo...

ograniczasz
ograniczam
wymagasz
wymagam
zdradziłam
stoję w miejscu
tracę, to co piękne
płaczę
nie rozumiemy się nawzajem

tylko przyzwyczajenie
strach przed reakcją ludzi
strach przed samotnością
strach, że sama sobie nie poradzę

więcej bólu niż szczęścia
więcej obojętności niż emocji

BO NIE JESTEŚ NIĄ...

 

 

....że mam czas do poniedziałku
...że mam myśleć
     cholerne de ja vu. nie chcę myśleć. chcę żyć.

...w smutku znajdę sens
...w śmiechu skryję się

Rozstaje dróg
Trafione pytania
Brutalnie aż do bólu
Szczerze
W dobrej wierze
Dziękuję Ruda :*

Nie wiem dokąd i jak
Ale wiem, ze gdzieś trzeba







10 marca 2011   Dodaj komentarz
rozstaje  

Bo tak

"Nie żałuję ani dnia, nie żałuję ani chwili"

Przed oczami momenty
W głowie obrazy

Batman latający nad łóżkiem
Wielogodzinna walka z piłeczkami
Pociąg Katowice-Warszawa
Zamknięte drzwi od koła
Złe rondo w Puławach
Środek nocy na dworcu centralnym
Katowice nie śpią nad ranem
Widok z okna
Facebookowe wyznania
Spojrzenia kelnera

Nachodzą kolejne.
Bo nie żałuję, ani sekundy.
I gdybym dziś miała wybierać - przeżyłabym to jeszcze raz

 

 

"Tylko jak, powoli nie zmieniać siebie w głaz
 Żyć tak prawdziwie aż do dna"

Zaczynam zbierać gwiazdy dla samej siebie
Nakładać więcej i więcej - by tylko robić coś.
Bo z uczuciami się prowadzi idiotyczną walkę
Naiwnie wierząc, że wygram

 

Więc to, co jest znaczy - lepiej? ........

 

09 marca 2011   Dodaj komentarz

kolce

Bo róża ma kolce.
Bo w pięknie ukryty jest cierń.


Ona-ona i Ona-on
Wystarczył krótki czas - by wiedzieć
Wystarczył, by znów czuć

Ucieczka w świat , w którym spojrzenia są prądem
Ucieczka w muzykę
Bo jutro - jutra może nie być

Spojrzenia - kontrowersje
Niech będą, dziś nic nie znaczą.

Dziś Ty.

Noc, inna niż zawsze
Zwykła - nie tak
Rozmowa tańcem - opowiedziana cała historia
Uległość?

Ostatnia chwila zapomnienia?
Ostatni raz, nie myśląc?
Intuicja, jak zawsze nieomylna
 

Kosmyki włosów między palcami - na pożegnanie
Czym bliżej tym dalej


I lęk - że jutro nastanie.

 

I kartka - choć spodziewana nie w porę
Wiesz, że zawsze płakałam kiedy jako dziecko wypuściłam z dłoni balonik?

Bo gdy się traci nie widzi się dalej.

 

Idź. I nie odwracaj się.

08 marca 2011   Komentarze (2)
kolce  

Niepewność

Siebie

Ciebie

Miejsca

Celu

Zasad

 


Konfrontacja?

Marzenia?

 

Warto czy nie warto?

 

Jest dobrze.

25 lutego 2011   Dodaj komentarz
niepewność  

Bez tytułu

Umiejętność wybierania

Umiejętność przyjmowania porażki

Poczucie straty

Nie bycie najlepszą

Milczenie

Krzyk

Co moje?

 

 

Kurczowo chwytam wszytsko, co próbuje się wymknąć

Przecież nie da się mieć wszytskiego

 

Czego potrzebuję?

Czego chcę?

 

Cel pt. Indie powrócił ze zdwojoną siłą.

08 grudnia 2010   Dodaj komentarz
indie  

To nic

"To nic, to nic, to nic
Dopóki sił będę iść, nie dam się, będę iść"

 

 

 

"Z grzechów?
to za mało.

Z ran mnie wyspowiadaj..."

 

 

 

Brak Rudej.
Brak Koni.
Brak, tego, co kocham.

Natłok wydarzeń
Natłok aktywności

Natłok tego, co ucieczką

Wiara w siebie
Wiara w przyszłość
Wiara w przeznaczenie

 

 

 

Genialne mechanizmy obronne
konstruktywne przerobienie porażki
Zaskoczona?

Może coś się jednak zmienia

 

Tylko na siebie wciąż patrzę nie tak.

 

 

 


08 grudnia 2010   Dodaj komentarz
to nic  

Walka

Całkowite niezrozumienie sytuacji.
Problem ukryty niewiadomo gdzie
Nawet na facebooku?
Nawet w Szlachetnej?

Zazdrość, nieodcięta pępowina?
Dziecinne? - może. Ale widać ma znaczenie.

Przebrało miarę.

Nie opowiadać się po żadnej stronie czasem znaczy opowiedzieć się bardzo wyraźnie.
Dość walki. Odpuszczam

I nie przekonuj mnie, bo wybrałam.
Za wiele razy byłam przyczyną zniszczenia.

Dystans.

 

 

 

 

Powolne przerabianie tego, co do przerobienia
I powoli robi się jaśniej

bo trzeba dotknąć dna
 

odbiję się?

 

 

Może znów znajdę siłę, w tym miejscu skąd zawsze ją czerpałam...
Może kiedyś sama dla siebie będę źródłem...

 

27 listopada 2010   Dodaj komentarz
walka  

R.

 

Dlaczego tak trudno?
Co mnie powstrzymuje, żeby otworzyć to - co jest we mnie?

Czemu półsłowka - kiedyś rozumiałaś inaczej?

Poczucie niższości?
Mechanizmy obronne?
Bardzo możliwe

Coś ustawiło mi granice
Zablokowało to, co najcenniejsze

 

Zabierz to.
 

22 listopada 2010   Dodaj komentarz

Sobota

Od rana w pędzie. Spóźniony autobus, spóźniona ja.
"Zapomniałaś kanapek" - dziękuję.

Nckp
Zajęcie miejsca tam, gdzie nie było innego obok.
Racjonalnie. Bo tak lepiej, bo to pomoże.
Bo serce wciąż nie może się  pogodzić
I silniejszy oddech gdy...
Wewnętrzna walka.
Chłód i zamknięcie. Nie chciałam się odzywać
"bo lepiej nie budzić tego, co się kocha"
Słowotok. By ukryć
Radość i ból.
Karteczka - mikromimika wyraźna.

Zmiana - żeby pogadać, nie spać, nie nudzić.
Ale ja wiem. Przypadki nie zdarzają się przez przypadek.
Wystarczająco blisko by zbyt daleko.
Piłeczki. O tak.

158. Zimno. Głód.
Fizjologia podstawą psychy.
Obiad? Tak.
Tylko na obiad a niemal 2 godziny.
Walka znów.
Otwartość przy potrzebie zamknięcia się za murami.
Zazdrość?
Wyrzuty sumienia, bo M.?

I miało być inaczej.
Taniec - i już to spojrzenie p.t. "fuck"
I chęć zrobienia w  końcu tego, czego chcę
Pretensje i wyrzuty, brak zrozumienia
Krótka rozmowa.
Zabrał kurtkę i wyszedł. Sama.

Ciemna noc.
Strach, silny jak dawno
Mieszanka bólu i żalu
paznokcie wbite w skórę do krwi.
I telefon, może odbierze
Głos uspokajał.
Powrót - i mężczyzna
Smród alkoholu, głos
I paniczny bieg przed siebie, na oślep

Ubrania zrzucone na dywan
Kołdra i koc
Tabletki
Strach
"Przyjadę" - Nie - Tak -Niewiem
 

Wieczór bez słów
Rozbita - wykończona
Zaburzenia percepcji?

Ciepło
Powoli uchodziło
Jeśli nie leczyć to przynajmniej łagodzić objawy
Dziękuję :*

 

 

Bo jesteś
Mimo, że miało być tylko zawodowo
Mimo, że miałaś się odciąć


Ból i radość - taniec trwa.
Nie gasi się herbatnika w popielniczce.

22 listopada 2010   Komentarze (1)
sobota  

today

Odliczcie do 4. Zbieg okoliczności__?
B jak.. ----- Niezidentyfikowane uczucie.

Tak czy nie__? Blisko linii czy dalej? Po której stronie?
Aprobata społeczna____? Działa. Mimo wszytsko

 

 

Schody
Schodek po schodku, głównie w dół
Co czujesz_____?
Tak czy nie?
Dłoń zaciśnięta w dłoni
Rozpaczliwe pragnienie, żeby utrzymać
Koniec na dole
Jak udało wam się wczuć_____?
Skąd wiedzieliście, że to tak_____?
A Ty kim byłaś_______?

Pozginana kartka
Obrączka na kciuku
Uderzenie z dużą siłą ----- brak wyjścia z roli______

 

'Bardzo mnie zainteresowałaś'

 

Ucieczka czy walka?
Chłód czy ciepło?
Obojętność czy zależność?
_________________________________

 


//Ból i radość we wspólnym tańcu//.
_____Okrutnie fioletowo

19 listopada 2010   Dodaj komentarz

...

Pęd. Owczy pęd.
Za szybko, zdecydowanie.
Ile już zgubiłam? Ile rozsypałam?
Ile przeoczyłam?
Dlaczego rezygnuję z tego, na czym mi zależy?

 

Czyim życiem żyję?

Gram?
Co?

 

I wiem, że indywidualna nic nie da.
Bo system to podłoże, dopiero potem jA,
więc sama, muszę sama
ze wszystkim.
Sama??

Tak, potrafię.

I wiem, że triangulacja
Wiem, że frustracje, niespełnione potrzeby
Wiem, że nieświadomie

Podjąć pytania i zacząć na nie odpowiadać.

Tak, potrafię

Zrozumieć podłoże, wtedy leczyć objawy
Zaakceptować to co do zaakcpetowania
Zrobić to, co do zrobienia
Zmienić to, co zmienić trzeba

Tak, potrafię

 

Czy chcę?

 

 

Okrutnie fioletowo.
"Zobaczysz noc w środku dnia"

18 listopada 2010   Dodaj komentarz
noc  

Świat

Było.
MInęło?


'A kiedy ona Cię kochać przestanie'

 

 

Psychologia
Szlachetna Paczka
Akademicki Punkt Wolontariatu
Aspp
Arte
Warsztaty
Terapia
Ludzie
Natura
Miłość
Zabawa
Dzieci
Książki
Izolacja
Podróże
Konie
Gitara
Góry
Rodzina
Przygoda
Seks
Czystość
Religia
Moralność

 

Co z tego jest moje??

 

 

 

Jestem perfekcjonistką.
Zabijam to, co we mnie poukładane, kontrolowane, uporządkowane.
Wprowadzam chaos, by ukryć - co?

Co i przed kim próbuję udawać?

Bo jeśli coś ma być zrobione - to idealnie.
Bo jeśli 56 to 56 i nie inaczej.
Bo jeśli zadanie to jego spełnienie.
Bo jeśli relacja to tylko na moich warunkach.

tak, od A do Zet.

w przeciwnym razie?

Czego się boję?
 

13 listopada 2010   Dodaj komentarz
świat  

Rozliczenie

R,

Jesteś, byłaś i będziesz.
Kochałam, kocham i będę kochać.
Codziennie inaczej, na swój sposób bardziej dojrzale, choć egoistycznie.
I choć nigdy nic - to zawsze coś.
 Wiesz.

 

M,

7 lat by doczekać się. Nauczyłeś cierpliwości. I byłeś przestrogą. Że życie to nie zawsze tak - jak bym chciała.

M,

dlaczego trzymałeś mnie za rękę patrząc na nią?

J,

pierwszy Ty. z Tobą było zdecydowanie za szybko, zdecydowanie za wcześnie. Inaczej niż być miało i być powinno. I już wtedy się nauczyłam, że mogę robić co chcę. I że uchodzi mi to na sucho.
 I wystarczył pretekst - włosy. Aby koniec. W urodziny.


Ł,

byłeś - dopóki twoje usta nie okazały się zdecydowanie zbyt suche i zbyt gorące.

 

T,

fascynacja. I pierwszy raz poczucie, że wbijam komuś nóż w plecy. Satysfakcja? Niepewność. Poczucie przyzwolenia, mimo wszystko.

 

K,

największa w życiu zbrodnia, to na samym sobie gwałt.


zabiłeś boga i niewinność.
 uratowałeś życie.

 

M,

Kadarka, plaża i uśmiech. Nocne sms-y. Nic, a jednak?

 

O,

to, co pierwsze zawsze jest niezapomniane.
smak rozbitej rodziny zionie pod skórą goryczą


B,

to, że coś nie zostało powiedziane nie znaczy, że tego nie było.

 

M,

przecież wiem, że i tak kochasz mnie.

 

 

13 listopada 2010   Dodaj komentarz
rozliczenie  

Już

Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia.

29 października 2010   Dodaj komentarz
już  

Bóg

 

"Jeszcze nigdy tak odległy nie był dla mnie Bóg

 Jeszcze nigdy tak ogromnie nie zabrakło sił"

27 października 2010   Dodaj komentarz
bóg  

Schemat

 

Frustracja potrzeb

Kompensacja

Zlamane granice

Patologia.

Uderzenie

Wgląd w siebie

Odkrycie.

Pierdolony schemat.

 

Walka

Ból

Pancerz

Zamknięcie.

 

"Potrzeba bycia w centrum"

"Kompensowanie braku poczucia satysfakcji i sprawstwa"

"Bawisz się ludźmi"

 

 

Lepiej będzie jeśli?


 

 

26 października 2010   Dodaj komentarz
lack of  
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Among_the_dead | Blogi