Abstrakcja
Abstrakcja. Tak, to najlepsze słowo. Gdy świat wokół staje się kompletnie inny niż dotychczas, kompletnie niezrozumiały ale... dobry.
Sesja - najcięższa w teorii a inna niż wszystkie
Inaczej ustawione priorytety - ambicje pozostały, owszem, lecz nie przerośnięte
Cele stawiane na miarę możliwości. Motywacja wewnętrzna. Mobilizacja nieustanna.
Lecz i czas na wszystko.
A wszystko przychodzi łatwo. I udaje się - czasem rzutem na taśmę.
Dziecko szczęścia - bo nie inaczej :)
I poczucie kompetencji, satysfakcja, wiara w siebie rośnie.
Bo zrozumieć chemię sukcesem największym
Bo anatomię pokonać w 26 godzin
Bo Rożna zdać nie wiedząc o czym się czyta
Bo metody w kilka godzin na max punktów
Bo ta sesja nie widziała jeszcze ściąg, bazowała tylko na tym co w główce - a jak na razie do przodu.
Bo jak się chce to się może :)
I tryb nauki inny zupełnie.
Nocno-autobusowo-windowy
Nie tracąc czasu, umiejąc skoncentrować siły, by czas wykorzystywać efektywniej - bo im mniej go masz tym lepiej działa
A nauka z Mer i A - mistrzostwo świata.
A nauka z P - zaskakująca na każdym kroku.
Nocne - już niemal tradycje
Książki, notatki, sałatka, masaż, sen, płatki. I masa endorfinek. Najlepszy sposób na sukces.
Stabilność w poczuciu chaosu i szaleństwa
Bezpieczeństwo w tym, co kompletną abstrakcją
Radość wdzierająca się w miejsce lęku
Mając obok siebie ludzi, którzy w 3 miesiące zmienili mój świat.
...
Każdego dnia bliżej
Lepiej, bezpieczniej, raźniej - każdego dnia razem
...
A,
kiedy już lody zostały złamane, wiem
że jesteś kimś więcej niż zwykłym szalonym dzieckiem
że masz duszę, choć jeszcze niedojrzałą
że dla drugiego człowieka zostawisz siebie
że czujesz za nas, myślisz za nas, że odpowiadasz za nas
A ilość dobra jaka jest w Tobie może ogrzać cały świat
Choć tak zupełnie inna ode mnie, to już tak bliska sercu
I choć zamknięta, to już z wielką szczeliną w sercu
....
....
B,
Skąd złość? Nie wiem
Skąd zaprzeczanie jej - nie wiem tym bardziej
Wiem tylko, że w końcu obok Ciebie czuję się sobą
Sobą - która wyrażać może wszystko
Sobą - silną na równi, nie stłamszoną
Do tego też musiałam dorosnąć...
I chyba masz rację - poszłam do przodu, a Ty chciałaś mnie złapać kilka kroków wstecz
Magia interwencji paradoksalnych działa
....
....
Ruda,
...bo tyle się dzieje - a Ty jesteś daleko zbyt.
.....
.....
Mer,
Otwierając Cię i rozkładając na kawałki czuję tą cholerną odpowiedzialność
Bo wiem, że już teraz zostawić nie mogę
Bo wiem, że kiedy coś się wydarzy to na mnie będziesz czekać
I jeśli coś się rozpieprzy to ja Cię będę składać i podnosić
Widzę, dużo więcej niż Ty
Wiele z tego powiedzieć Ci nie mogę
Wiele zobaczyć musisz sama
Mam nadzieję tylko, że gdy zobaczysz będziesz już wystarczająco silna
Czy mam wystarczająco dużo zaufania do siebie, by Cię prowadzić?
Ale dwustronność relacji daje się we znaki
Uczysz wciąż, często boleśnie
Zdzierasz kolce, obracając i wbijając we mnie
Rozbierasz z masek
Wyzwalasz delikatność na miejscu złośliwości
Wyzwalasz ciepło na miejscu chłodu
Wyzwalasz ciszę w miejscu krzyku
Budzisz to, co uśpione
Stwarzam Cię.
Stwarzasz mnie.
Wzajemna transcendencja.
.....
.....
P,
Zbyt dużo, by ogarnąć słowem
Każdy kolejny dzień, by odkrywać kolejny fragment Ciebie
Każdego dnia zdejmując mały okruszek strachu a wypełniając go wiedzą, zrozumieniem, pewnością
Utwierdzając się, że jest w Tobie coś więcej niż psychopata
Utwierdzając się, że stałeś się kimś ważnym
Ważniejszym, niż myślałam, że będziesz
Coś pękło na którymś zakręcie.
Zmieniło - i we mnie i w Tobie.
...znudzisz się. - tym akurat nie sądzę.
...fizycznie, mentalnie, psychicznie.
Dzisiaj - w jakiś sposób czuję, że jesteś.
Coraz więcej drobnych gestów.. bo szczęście dostrzega się w małych rzeczach
Coraz mocniej doceniając znaczenie zachowań a nie słów
Coraz mocniej ucząc się widzieć
...I w tym wszystkim, gdybym musiała wybierać,
stwierdziłabym, że najbardziej uwielbiam budzić się obok Ciebie...
Lecz wiem. Im lepiej jest - tym bardziej się boję.
Na górze huśtawki.
Gotowa, by spaść.
Gotowa, by zamknąć oczy i dać się rozhuśtać.
Gotowa, by ŻYĆ!
W abstrakcyjny sposób:
SZCZĘŚLIWA.