Bez tytułu
Ktoś tak wymyślił cały świat,
Żebyś nie wiedział,
Co przyniesie noc
I czym się skończy każdy rozpoczęty dzień.
Zobaczysz dno
Czy może właśnie dziś tu z dna odbijesz się.
Jeszcze jedna noc,
Jeszcze jeden dzień.
I miłość czyha tu jak sęp,
By dopaść w chwili,
Kiedy właśnie już
Niechcianym na tym świecie zaczynałeś być.
Albo bez słów
Odejdzie ktoś, z kim chciałeś dłużej być.
Jeszcze jedną noc,
Jeszcze jeden dzień.
I tylko znanym jasnowidzom – czasem
coś objawi się
I także jak za mgłą.
Lub dobre wróżki czymś pocieszą nas,
Bo po to one są.
Dla reszty przyszłość
To nieznany ląd i nieodkryta sień.
Jeszcze jedna noc,
Jeszcze jeden dzień.
I każda podróż, każdy cel –
Nie wiemy,
Gdzie dotrzemy
I czy znów ta droga dla nas dziś
Pomyślnie skończy się.
I życie jest nadzieją, że to nie dotyczy mnie.
Jeszcze jedna noc,
Jeszcze jeden dzień.