Znienawidzenie
Nie lubię gdy tak na mnie patrzycie, kiedy idę samotnie ulicą. Stojąc w zatłoczonym autobusie uciekam od waszych bezlitosnych ciał. Unikam spojrzeń, boję się dotyków. Nie potrafię z wami rozmawiać, dźwięk każdego słowa zadaje mi ból. Zamknięta w klatce, którą mi zbudowaliście, każdego dnia podsycam nienawiść. Nie oczekuję od was zrozumienia, pragnę tylko abyście dali mi spokój.