**^**
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...."
Coraz bardziej nerwowa, coraz bardziej przybita, coraz bardziej zagubiona....
Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia Zbyt czysta dla brudnych a dla czystych za brudna Zbyt szczecińska dla warszawy a dla szczecina zbyt warszawska Spróbuj się domyślić gdzie to mam, gdzie....
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...."
Coraz bardziej nerwowa, coraz bardziej przybita, coraz bardziej zagubiona....
Święta.... i co z tego?!
Nie mam już siły walczyć o to co było dla mnie wszystkim. Nie umiem poradzic sobie z bólem, który powoli mnie zabija od środka..
Chciałabym wyrzucić z siebie wszystkie cierpienia lub wyrwać sobie serce. Bo jeżeli tak ma być nadal to ...
Teraz już wiem, że nadzieja jest matką głupców....Dlaczego..? Czy ja nie zasługuję na szczęście?
Znów wskazówka zegara mówi mi że dochodzi kres mojego istnienia. Powiało chłodem, zimnym, strwożonym smutkiem. Czuję się jak kropla deszczu spływająca po ciemnej szybie...Kropla a tak wiele wie, Kropla a tak wiele znaczy...
A może nic...
Lecę jak anioł ku górze. Już mnie nie ma. Tylko krople krwi z rozciętych kolejny raz niezabliźnionych ran kapią cichutko na posadzkę...
Dzisiaj zdałąm sobie sprawę że tak naprawdę nie wiem kim jestem i jaka jestem..kilka postaci schowanych w jednej osobie. Pocieszałam kogoś i przekonywałam do rzeczy w które nawet nie wierzę...do pięknego świata który nie jest piękny, do prostego zycia które jest tak skomplikowane..
Nie wiem jaki jest mój ulubiony kwiatek, kolor, niewiem kim chcę być w przyszłosci...Vhwilami wydaje mie się że mam jakieś cele a po chwili są już one nieistotne...
Nigdy nie miałam czasu by zastanowić sie naprawdę nad sensem istnienia choć ciągle o tym myślę, pewnie nigdy nei zdążę, życie pędzi zbyt szybko..
Czasem czuję się jak małe dziecko, któro nie dorosło do rzeczywistości, niwnie patrzy na swiat i bawi się nim, po chwili czuję w sobie staruszkę która tyle już widziała i przeżyła...
Nie widzę już drogi, którą sobie kiedyś wyznaczyłam, żyję od dnia do dnia...
A może raczej trwam...
Będę grzeszyć zawsze i z uśmiechem
Będę gardzić waszą litością
Wykorzystam każdy słaby moment
Jestem przecież czarownicą!!!!!!
Moje oczy zmuszą do milczenia
Moje włosy oplotą każdego
Nawet wtedy kiedy mnie złapiecie
Nawet wtedy nie stracę odwagi
Będę w piekle...
Błągam was zlitujcie się i zabijcie mnie.....
Codziennie pytam czy kiedyś to się skończy, i nienawidzę słów "nic nas nie rozłączy", codziennie modlę się byś zabrał mnei ze sobą bo ludzie nie mają prawam ludzie zabić mnei nie mogą....
Wszystko straciło sens...
Kocham Boga bo mnie stąd zabierze
Kocham zwierzęta za naturę zabójców
Kocham drzewa za dumę przy umieraniu
Kocham dzieci za niewinne smierci
Kocham przyjaciol za udawanie bliskich
Kocham wrogów za skuteczne niszczenie mnie
Kocham zycie bo mnie wykancza
Kocham wszytsko i wszytskich
lecz Nienawidze siebie....
Wiccarka trzymaj sie cieplutko jeszcze ponurkujesz w sniegu hihi
Slowa mieszaja sie ze sobą tworząc nieistniejące zdania;
Gesty nie przypominają tych które powinny
slysze nieistniejące dzźwięki i zgloski
robie to do czego naprwde nie jestm zdolna...
zamiast milości czuje obojetnosc
zamiast obojetnosci nienawisc......
Czasem to mam wrazenie ze jestem obłąkana....
"U mnie wszytsko jak dawniej tylko jeden samobójca więcej
Tylko jedna znów rodzina rozbita tylko świat się kręci coraz prędzej
U mnie wszytko jak dawniej, tylko świat jest mniej kolorowy...."
Chciałabym zatrzymać czas...żeby stanął teraz, w tej sekundzie...Żebym wszytskiem mogła się przyjrzeć, wszystko ocenić... Czuje uciekające minuty, odchodzące sekundy i nie wiem co zrobić. Tyle naraz trace i równocześnie tyle zyskuje...Każdy dzień przynosi coś innego , kazda chwila przynosi inne uczucia, wszytsko przemija , zbliża się i znów oddala by za jakiś czas wrócić...Myśle...o tym co było co jest i co będzie... cisza...sen na jawie...
kocham taki stan....