https://www.youtube.com/watch?v=YGrsh_6VwYo&ob=av3e
Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chce być miłością
A ktoś inny nią się staje
Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chce być przyszłością
A ktoś inny nią się staje
Ooooo...
Ktoś chce własną kroczyć drogą
A ktoś z tobą ramię w ramię
Ktoś ci przestał mówić prawdę
Ktoś już nigdy nie okłamie x2
Ooooo...
Taka zmiana, to nie zmiana
Dalej wszystko jest jak było
Choć pozornie jest inaczej
To niewiele się zmieniło
Bo dzieje się. Cały czas, każdego dnia i bez końca.
Bo każdy dzień przynosi coś, co nowe - czasem lepsze, czasem gorsze.
Tylko czasem jest tego tak dużo, że aż ciężko poskładać to do kupy.
I mam wrażenie, że każda część mnie chce grać do innej melodii
Czy to możliwe, że dopiero to - to kryzys tożsamości?
Że buntowałam się całe życie, by dopiero teraz zacząć szukać, tworzyć, decydować i wybierać to - co moje?
Pierdolić Ericksona - to się chyba przesuwa w czasie.
R,
Przychodzą dni, kiedy szukasz
Nie wiedząc czego
I znajdujesz - wspomnienia
Znalazlam - zeszyt, śpiewnik i gitarę
Znalazłam - moc wspomnień ukrytych w muzyce
W pamięci - pierwszą walkę podjętą o człowieka
O Twoją przyjaźń
I gdy pamiętam ile wysiłku to kosztowało zaczynam inaczej patrzeć na to - co dziś wydaje się błahe.
K.
Zawiodłaś, po całej linii
Pierwszy raz w życiu
Zraniło - choć miało chronić
I choć przyjaźń jest silna i wiem, że wygra
To zastanawiam się, jak wiele przez to zostanie przegrane
Bez wyjaśnień, bez zbędnych słów
Przemilczane
Staram się nie zadawać sobie pytania dlaczego
Opowiedzi i tak byłyby moją projekcją
Prawdę wiesz i tak tylko Ty.
Może z czasem odejdzie w zapomnienie
M,
Bo jesteś.
Zawsze, gdy szukam rozmowy lub ciszy
Zawsze - do śmiechu i łez
I wiem - że takich jak Ty można nazwać przyjaciółmi
Choć do tego potrzebuję czasu
Bo nie ufam tak łatwo, zwłaszcza gdy się już tyle razy nadziałam
Dziękuję, że jesteś
Uparcie.
P,
Tej obecności nie ogarniam
Bo jesteś nie będąc i będąc równocześnie
Na tak wielu płaszczyznach
I sprawiasz, że zaczynam myśleć - bądź przestaję - zależy jak na to spojrzeć
Dziecięca radość
I kontrola, by ustalone granice pozostały nimi
Bo tak jest dobrze
I stracić tego nie chcę
...
Noc zmienia punkt widzenia
Gdy zmrok zapada stajesz się kimś innym
Magia miejsca i chwili
Spowolniona percepcja rzeczywistości
Wyostrzenie zmysłów
Dźwięk
Zapach
By, wychodząc na światło dzienne znów narodzić się we własnej skórze
B,
A Ciebie?
Brakowało i będzie brakować.
Herbata - śmiech - radość - zrozumienie - piłeczki - spokój
Bo są skrzydła, które choć porwane na strzępy zawsze chcą lecieć
Bo są walki, które podejmuje się - choć są skazane na porażkę
"Ja w Twoich ramionach - nieistotny dysonans
Deszcz szczęścia, strzał nad przepaścią
Szeptem na ucho powiem, że - że ja
Ja się tego wyrzekam"