• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ambiwalentnie.

Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia Zbyt czysta dla brudnych a dla czystych za brudna Zbyt szczecińska dla warszawy a dla szczecina zbyt warszawska Spróbuj się domyślić gdzie to mam, gdzie....

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • About Me
    • anilorak
    • Black Rose
    • Grainne
    • InnaM
    • kumcia
    • Moje
    • paula
    • Smak mojej duszy

Nieprzypadkowo

Tyle twarzy, tyle masek, tyle odsłon, że gubię się w nich
Nie wiedząc co jest Tobą, co prawdą a co kłamstwem
W zawieszeniu
Czekając na rozwój wypadków
W ambiwalencji nieustannej...
Tak, w ten sposób
nie zaczynam się nudzić
nie brakuje mowytwacji
nie brakuje woli i chęci
nie zamykam się
i angażuję. mimo wszystko.

 

Wydarzenia ostatnich dni
Nakładają się na siebie jak w kalejdoskopie
Zbyt dużo, zbyt silnie
Więc wybacz Ruda.. nie ogarniam w chwili obecnej..

Uczelniano
Pomiędzy decyzjami
Zmniejszenie wymagań wobec siebie
Walka - by nie stało się porażką
A sukcesem - że umiem odpuścić
By nie było ucieczką
A drogą wybraną świadomie i przeze mnie


W wewnętrznym rozdarciu
Idąc po cienkiej linie i starając się nie spaść
Wyciągając ręce szeroko.. jak najszerzej..
Bo niebezpiecznie...

 

Bo sytuacja przestała być czysta...
Relacja z P - ukrywana przed A i Mer zaczyna budzić frustrację
W dzień kumpel, w nocy kochanek?
Chyba nudzi mnie ta rola...
Zazdrość Mer o P ukazywana na każdym kroku
Zazdrość A o Mer ukazywana jeszcze częściej
Zazdrość o P.....?
Konflikty - jawne i mniej jawne..
Dają się odczuć.
Atmosfera zaczyna się zagęszczać.
I boję się. Że w pewnym momencie rypnie coś...

 

Poważna rozmowa z Mer
Psychologicznie choć niepsychologicznie
Rozdzieranie w niej tego, co najtrudniejsze
I wiem..
... nie będziesz ze swoją
... bo kiedy miłość zamienia się w przywiązanie to już tylko kwestia czasu
... bo kiedy związek dusi a nie rozwija to nie ma dla niego lekarstwa
Więc jestem - może po to, by był ktoś przy Tobie kiedy odejdziesz 
                          może po to, byś kiedyś znalazła na to siłę i odwagę

 

A,
bronisz się cholernie mocno
wystawiasz pazury, gdy tylko ktoś nadepnie Ci na odcisk
w oczach widać, że kiedyś zostały mocno zranione
pod uśmiechem kryje się coś, czego się obawiam
a jednak - chciałabym do tego dotrzeć
...
Nie chcę w Twoją stronę kierować swoich frustracji
Nie chcę na Ciebie przelewać tego, z czym poradzić sobie nie umiem
A wiem, że nie chcesz i nie robisz źle

 

 

P,
Stojąc na rozdrożu.. cholernym rozdrożu
Gdzie po jednej stronie Ty 
I świadomość
że to, że nikt o tym nie wie
nie zmienia faktu, 
że już od jakiegoś czasu zachowujemy się jak para
wśród ludzi mijając się niemal bez słowa
wychodząc z uczelni zmieniając twarz
Po drugiej stronie decyzja radykalna
...
Nadszedł moment, 
że chyba nie chcę być kochanką
...
Zamykając oczy i odchodząc dostrzegłam to, 
czego nigdy nie pokazujesz
że masz uczucia.
że masz emocje.
że potrafisz zrobić coś dla kogoś - bezinteresownie
że słuchasz
że reagujesz
że czasami nie wiesz co powiedzieć
że masz cholernie dobre maski
że kiedy się uśmiechasz zaczynam Ci wierzyć
że potrafię z Tobą rozmawiać
że potrafisz zaakaceptować gdy mówię - nie
że czasami liczysz się z moimi uczuciami
że mnie szanujesz

że zaczęło mi zależeć i spanikowałam - nakładając pancerzyk.. żebyś nie zranił.
 

12 stycznia 2012   Dodaj komentarz
nieprzypadkowo  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Among_the_dead | Blogi