• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ambiwalentnie.

Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia Zbyt czysta dla brudnych a dla czystych za brudna Zbyt szczecińska dla warszawy a dla szczecina zbyt warszawska Spróbuj się domyślić gdzie to mam, gdzie....

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • About Me
    • anilorak
    • Black Rose
    • Grainne
    • InnaM
    • kumcia
    • Moje
    • paula
    • Smak mojej duszy

Sobota

Od rana w pędzie. Spóźniony autobus, spóźniona ja.
"Zapomniałaś kanapek" - dziękuję.

Nckp
Zajęcie miejsca tam, gdzie nie było innego obok.
Racjonalnie. Bo tak lepiej, bo to pomoże.
Bo serce wciąż nie może się  pogodzić
I silniejszy oddech gdy...
Wewnętrzna walka.
Chłód i zamknięcie. Nie chciałam się odzywać
"bo lepiej nie budzić tego, co się kocha"
Słowotok. By ukryć
Radość i ból.
Karteczka - mikromimika wyraźna.

Zmiana - żeby pogadać, nie spać, nie nudzić.
Ale ja wiem. Przypadki nie zdarzają się przez przypadek.
Wystarczająco blisko by zbyt daleko.
Piłeczki. O tak.

158. Zimno. Głód.
Fizjologia podstawą psychy.
Obiad? Tak.
Tylko na obiad a niemal 2 godziny.
Walka znów.
Otwartość przy potrzebie zamknięcia się za murami.
Zazdrość?
Wyrzuty sumienia, bo M.?

I miało być inaczej.
Taniec - i już to spojrzenie p.t. "fuck"
I chęć zrobienia w  końcu tego, czego chcę
Pretensje i wyrzuty, brak zrozumienia
Krótka rozmowa.
Zabrał kurtkę i wyszedł. Sama.

Ciemna noc.
Strach, silny jak dawno
Mieszanka bólu i żalu
paznokcie wbite w skórę do krwi.
I telefon, może odbierze
Głos uspokajał.
Powrót - i mężczyzna
Smród alkoholu, głos
I paniczny bieg przed siebie, na oślep

Ubrania zrzucone na dywan
Kołdra i koc
Tabletki
Strach
"Przyjadę" - Nie - Tak -Niewiem
 

Wieczór bez słów
Rozbita - wykończona
Zaburzenia percepcji?

Ciepło
Powoli uchodziło
Jeśli nie leczyć to przynajmniej łagodzić objawy
Dziękuję :*

 

 

Bo jesteś
Mimo, że miało być tylko zawodowo
Mimo, że miałaś się odciąć


Ból i radość - taniec trwa.
Nie gasi się herbatnika w popielniczce.

22 listopada 2010   Komentarze (1)
sobota  
BooGi
23 listopada 2010 o 13:16
życie...
wojna...
nie ma lekko
znieczulenia brak
a radośc zwykle przeplata ból





choć miało mnie nie być
choć miałam się odciąć
choć się starałam
choć zamknęłam w sobie
choć prawie już wychodziło
choć mijanie go rani i włącza myślenie
choć zaczynam poznawać ukłucie zazdrości
choć wojna we mnie
choć tak trudno




bo nie musisz nic mówić
bo nie musisz nic robić
bo jest tak wiele
bo serce mówi bądź
bo jak razem to...
bo i tak...
bo mimo wszystko...




i Dziękuje Bogu, że się pojawiłaś a Tobie, że jesteś:*





Bo w tańcu nie tylko ból...
a radość i pragnienie serca silniejsza bywa...

Dodaj komentarz

Among_the_dead | Blogi