Rozliczenie
R,
Jesteś, byłaś i będziesz.
Kochałam, kocham i będę kochać.
Codziennie inaczej, na swój sposób bardziej dojrzale, choć egoistycznie.
I choć nigdy nic - to zawsze coś.
Wiesz.
M,
7 lat by doczekać się. Nauczyłeś cierpliwości. I byłeś przestrogą. Że życie to nie zawsze tak - jak bym chciała.
M,
dlaczego trzymałeś mnie za rękę patrząc na nią?
J,
pierwszy Ty. z Tobą było zdecydowanie za szybko, zdecydowanie za wcześnie. Inaczej niż być miało i być powinno. I już wtedy się nauczyłam, że mogę robić co chcę. I że uchodzi mi to na sucho.
I wystarczył pretekst - włosy. Aby koniec. W urodziny.
Ł,
byłeś - dopóki twoje usta nie okazały się zdecydowanie zbyt suche i zbyt gorące.
T,
fascynacja. I pierwszy raz poczucie, że wbijam komuś nóż w plecy. Satysfakcja? Niepewność. Poczucie przyzwolenia, mimo wszystko.
K,
największa w życiu zbrodnia, to na samym sobie gwałt.
zabiłeś boga i niewinność.
uratowałeś życie.
M,
Kadarka, plaża i uśmiech. Nocne sms-y. Nic, a jednak?
O,
to, co pierwsze zawsze jest niezapomniane.
smak rozbitej rodziny zionie pod skórą goryczą
B,
to, że coś nie zostało powiedziane nie znaczy, że tego nie było.
M,
przecież wiem, że i tak kochasz mnie.
Dodaj komentarz