Szósty
Szósty. Choć z perspektywy czasu
"Przyszłam powiedzieć, że mam to w dupie.Wkurwiasz, irytujesz, działasz mi na nerwy. Pieprzę Twoją obojętność i tępe gapienie się w sufit"
I poszło......
W końcu coś w nim ruszyło
Albo w mojej percpcji jego
Radykalna zmiana sposobu
Odejście od parafraz co 5 minut
Pytania, prowokacje, ironiczne teksty
...o żesz Ty.
...nie dało się nie rozgryźć
Bezpieczne relacje oparte na ironii i sarkazmie
Nieumiejętność odsłonięcia siebie
Bezpieczny mur zbudowany z pseudoagresji
Fuck. I tu mnie masz.
Dopóki taki układ rzeczy - zajebiście
Bliskość wymusza zmianę?
Sinusoida
Bo poczucie zbliżania relacji
Uciekam - bo zagrożenie
Najbezpieczniej - stać się zimna i podła.
KM, KL, KW, JW, MR - zawsze ten sam schemat. Trzymać się na dystans.
Spierdalaj w znaczeniu lubię Cię
Przeniesione idealnie na relację z terapeutą. Brawo Es, jesteś genialna
....W drugą stronę jest analogicznie
...I to mi się właśnie w tobie podoba
Prowokacja i oczekiwanie na reakcję
Nieumiejętność przyjmowania komunikatów pozytywnych
Atak i obronny mur
Kaktus rozłożony na czynniki pierwsze.
Bo jak ktoś jest zbyt miły to czegoś chce
Obrona przed wykorzytstaniem
Hahaha... i kto by pomyślał
A jednocześnie pierdolona uległość
I przypisana rola mediatora
I przypisana rola tej, która bierze winę na siebie
bo paniczny lęk przed odrzuceniem
bo lepiej zostawić niż być zostawioną
"Ja nie jestem ok i świat nie jest ok"
Wizja - co wtedy?
Dążenie do jebanego ideału
Brak poczucia bepieczeństwa
Poczucie, że zawsze gorsza niż powinna
Poczucie, że nie zasługuje na więcej
Brak zaufania do ludzi ze ślepą naiwnością spojone
I tak, kurwa, czuję się zraniona
Tak, kurwa, zostawiłaś mi decyzję i postawienie kropki
żebym wróciła w schemat i czuła na sobie, że to moja wina
ZNÓW.
Tak, straciłam zaufanie.
Bo nie tego się po Tobie spodziewałam.
Wina - jeśli jest - leży tam gdzie leży.
Ale straciłaś w moich oczach.
Ja w swoich też.
Amen.