To nic
Bo kiedy wielokrotnie słyszysz, że nic nie potrafisz zaczynasz w to wierzyć
Bo walka ma sens, póki jest walką z kimś
Bo rywalizacja napędza
A gdy znajdziesz się sama na scenie stoisz w miejscu
Czekasz aż znajdzie się ktoś z kim możesz walczyć
Bo siłę daje Ci odbieranie jej komuś
Bo tylko mechanizmy transakcyjne
Bo nie ma czegoś z niczego
Trzeba odebrać komuś by samemu zyskać?
Bo gdy zawsze podcinali Ci skrzydła nie wiedziałaś już, co Twoje a co czyjeś
Bo gdy zawsze narzucali co masz robić nie szukałaś siebie
Bo patrzenie na innych i chęć przypodobania się - choć tak misternie ukryta - sprawiła że zaczełaś realizować cele innych
Bo łatwiej pójść drogą wytyczoną przez kogoś niż przecierać własne ślady do szczęścia..
Bo jesteś tchórzem, który boi się wykonać krok w nieznane
Bo taka pewna siebie, a boi się wykonać krok kiedy jest sama
Trzymana przez matkę i babcię pod kloszem, karana przez ojca
Nienauczona żyć sama, kara sama siebie
W ciagłym lęku - choć przeświadczenia w środku inne
Najlepsza-najgorsza
Silna-słaba
Potrafię-nie potrafię
Cholerna ambiwalencja
Staję na nogi - ale to będzie jeszcze kosztować
Staję na nogi - przynajmniej wiem, że na stabilnym gruncie
Staję na nogi - choć za chwilę mogę upaść na twarz
ALE JESTEM.