Od dziś
Bo od dziś zaczynam walkę o siebie..
Bo od dzisiaj zaczynam żyć. I chcę żyć pełnią życia a nie bólem i odwiecznym gonieniem tego, co niedoścignione...
I jeśli ktoś będzie umiał żyć ze mną... to dobrze.. Jesli nie - to mój umysł już wybrał... Bo masz rację Ruda... To nie jest ważne, z kim będę, jak będę i dlaczego... Ważna w tym momencie jestem ja...
I pieprzony lęk, że ją skrzywdzę nie może stać mi na drodze...
Dlaczego, Kurwa, dlaczego....
Dlaczego tak zajebiście boję się zrobić krok w przód.....
Zabij mnie, nim ona to zrobi.....
Bo cholernie się boję, że ktoregoś dnia stanie przede mną i stwierdzi - wal się...
I może z lęku przed tym nakładam na siebie mur..
Nie wiem, nie wiem, Kurwa.
I pieprzony schemat by na siłę trwać w związku, który nie ma sensu... Najmniejszego....
Chcę walczyć. Chcę wierzyć. Chcę mieć siłę...
Pieprzę uczucia...
Niech po prostu przestanie tak boleć...