....
2 dni melanzowania.. co mi pozostało? Przypalone glany, zerwana struna w gitarze, 108 zdjęć i siniak na łydce. Minęło. Wróciła rzeczywistość do której nie pasuję i przyzwyczaić się nie potrafię. Mam dość tkwienia w szklanej kulce i obijania się o inne. Mam dość uczenia się tego, co mi się nigdy w życiu nie przyda i nie interesuje ani 1% moich szarych komórek. Mam dość ludzi, którzy zrobią wszystko aby tylko wysunąć się na piedestał, szalonego wyścigu szczurów...
Oderwanie od peletonu skazuje na odosobnienie.
"Powołał mnie Pan.
Na bunt."