Wzruszenie?
Dzisiaj szlam na spacer... niebo bylo czyste, było tylko kilka obłoczków... spojrzałam w ich stronę... pod nimi rozciągała się równina juz zielonkawych pól... łza popłynęła mi po policzku... piękny widok... niby zwykle pole a we mnie obudziło wzruszenie...
Nigdy nie dziele się z ludźmi moimi odczuciami wobec krajobrazu... nie dlategto, że boję się wyśmiania. NIe... poprostu... nie czuje takiej potrzeby... widzę piękno często dla wielu niezauważalne... i mi sie to podoba.... inni często nie wiedzą tak naprawde ile tracą... ale to juz ich natura... chciałabym aby bylo więcej takich ludzi jak ja, dostrzegających piękno ówczesnego świata...
A teraz odnosnie zdjecia: tak,ten wybor nalezy do nas...Ale on jest taki trudny,tak ciezko sie zdecydowac,czy zaczac wszystko od nowa...A jak zaczniemy,to czy bedzie lepiej??
pozatym to kumpela wymyslila plan [tkaie ekologicnzy] a ja dorobilam do niego ekonomiczne racje... chby ajutro o tym w notce napisze...
pozdrawim
Dodaj komentarz