Tak tez mozna...
Wrócilam...I to w dwuznaczny sposób..
"Szukasz daleko w oddali celu...celu,który uciekl i nie wróci...bezsensownie tracisz sily na biegniecie za nim.A moze warto zobaczyc cel obok siebie...Fakt-trudniejszy i w zdobycie trzeba wlozyc wiecej wysilku,ale skoro masz sily na bieg to na to równiez"
-slowa przewodnie spedzonych tam dni..Niewazne gdzie..Wazne z kim.. Tak Madziu..te slowa skierowane byly do Nas..
Podczas tych kilku dni zdalam sobie sprawe z wielu spraw.. Dzieki dwóm osobom którym jestem bardzo bardzo wdzieczna.. Nie bede ich tu roztrzasac. NIech zostana do wiedzy mojej i...Twojej Owieczko.. Ty masz prawo wiedziec o mnie wszytsko...
Zaufanie..kwestia bolesna i trudna... Ale wiem ze mozliwa. Tylko z Toba Madziu moge znów uwierzyc w ludzi, w lojalnosc, oddanie i przyjazn.. Tak, wiem o czym mówie.. "Zawsze warto ryzykowac, jezeli widzisz choc mala szanse powodzenia.."
Ja widze Sloneczko.. Przy tobie wszytsko jest jasne..
Michał dziekuje..Tesknie za wami :(....
Zauważyłam,że jeśli połączyć tą Twoją notkę i moją to powstaje jedna piękna całość...
Jak już mi napisałaś- Pasterz żyje z swoimi owcami,Ty masz tylko jedna...A owca bez Pasterza zginie.Oni MUSZĄ być razem...Ale tak sie nad tym zastanawiam...Chyba lepiej,jesli bedziemy szly obok siebie...Bo jednak Pasterz kojarzy sie z osoba,ktora prowadzi,a u nas nie ma osoby,ktora by wyraznie prowadzila,idziemy obok siebie...:Nie idz przede mna,bo moge za Toba nie nadazac,nie idz za mna,bo moge nas nie poprowadzic,ale idz obok,wtedy poczuje,ze jestes przyjacielem (<- przepraszam,jesli cos przekrecilam)
Binka...Mamy szanse,choc to trudne damy rade...Ja probuje zapamietac,ze nie wszystko co łatwe jest dobre,rzeczy trudne są znacznie lepsze.Czyli niech zyja wyzwania...Moze teraz powiesz,ze nie zawsze dochodzi sie do celu...Ale człowiek i tak ma satysfakcje z tego,że spróbował...a jesli cos sie po
Zauważyłam,że jeśli połączyć tą Twoją notkę i moją to powstaje jedna piękna całość...
Jak już mi napisałaś- Pasterz żyje z swoimi owcami,Ty masz tylko jedna...A owca bez Pasterza zginie.Oni MUSZĄ być razem...Ale tak sie nad tym zastanawiam...Chyba lepiej,jesli bedziemy szly obok siebie...Bo jednak Pasterz kojarzy sie z osoba,ktora prowadzi,a u nas nie ma osoby,ktora by wyraznie prowadzila,idziemy obok siebie...:Nie idz przede mna,bo moge za Toba nie nadazac,nie idz za mna,bo moge nas nie poprowadzic,ale idz obok,wtedy poczuje,ze jestes przyjacielem (<- przepraszam,jesli cos przekrecilam)
Binka...Mamy szanse,choc to trudne damy rade...Ja probuje zapamietac,ze nie wszystko co łatwe jest dobre,rzeczy trudne są znacznie lepsze.Czyli niech zyja wyzwania...Moze teraz powiesz,ze nie zawsze dochodzi sie do celu...Ale człowiek i tak ma satysfakcje z tego,że spróbował...a jesli cos sie po
Tęsknię...
Dodaj komentarz