• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ambiwalentnie.

Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia Zbyt czysta dla brudnych a dla czystych za brudna Zbyt szczecińska dla warszawy a dla szczecina zbyt warszawska Spróbuj się domyślić gdzie to mam, gdzie....

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • About Me
    • anilorak
    • Black Rose
    • Grainne
    • InnaM
    • kumcia
    • Moje
    • paula
    • Smak mojej duszy

Przyjaźń.

...to była kiedyś chyba prawdziwa przyjaźń. Lecz jeśli minęła to czy w ogóle była?Przyjaźń nie mija. Powinna trwać wiecznie. Lecz ktoś zawiódł. Przestałam wierzyć, za wiele razy rozczarowałam się.Rozstanie, oddalenie.. I kolejna próba zaufania. Bardzo Go potrzebowałam, chciałam wrócić do siebie, siebie sprzed pewnego czasu. Umieć kochać, nie bać się. Nie było już tak łatwo, ciągły strach, obawy..jakiś dystans. Zadra tkwiła gdzieś w środku mnie. Powoli przestałam ufać, przestałam łaknąć kontaktu. Coraz rzadsze rozmowy, coraz mniej chęci..Może za mało wysiłku, może za mało z siebie próbowałam dać..On chyba wyciągał do mnie rękę. Czy nei widziałam jej? Czy odpychałam? nie wiem.
Przestałam wierzyć, ufać i potrzebować. Coraz więcej niechęci, złości.. Zrezygnowałam.

Dlaczego więc dzisiaj tak bardzo Go broniłam? Dlaczego w rozmowie z kims przedstawiałam w samych superlatywach? tak przekonująco jakbym sama w to wierzyła..Z taką zaciętością broniłam mojego dawnego przyjaciela, potrafiłam znaleźć kontrargument na wszystko, wybronić Go z każdego zarzutu. Jakbym nadal Go kochała. Nie, ja już nie potrafię kochać, nie potrafię oddać siebie. Tak musi być.

Palę za sobą wszystkie mosty. A za nimi stoi On, moj dawny Przyjaciel. Bóg.

10 listopada 2006   Komentarze (6)
ja
09 grudnia 2006 o 00:07
wlasnie prez czytanie twojego bloga przyszlo mi do glowy pytanie:
\" Skad wziac sile, zeby zaczac w koncu ryzykowac, zeby zaczac walczyc o to czego sie pragnie?\"
dla nie to jest trudne, przelamac te wszyskie leki, niesmialosc i zaczac w koncu walczyc...
moja kolezanka raz odpowiedziala mi na to pytanie tak:
\" ta sila pochodzi od Boga...
Tylko ON moze nam ja dac\"
pozdrawiam
luban1
12 listopada 2006 o 23:11
mozna Go wyrzucic z zycia, ale On nie wyrzuci Cie nigdy
niewazna
11 listopada 2006 o 18:58
Pamietasz jak Ci strescilam kolko filozoficzne,podczas ktorego weszlismy na temat przyjazni? \"Prawdziwy przyjaciel,gdy powiesz mu,ze masz go w dupie,ze ma wypier*** z twojego zycia odpowie: dobrze,daje Ci wolna droge,zrob co chcesz,ale pamietaj,ze ja zawsze bede twoim przyjacielem i w kazdej chwili mozesz do mnie przyjsc,napisac,zadzwonic,odezwac sie...ja zawsze bede na ciebie czekal.\"
*linka*
11 listopada 2006 o 11:49
Myślę, że nadal potrafisz kochać... On w końcu znajdzie jakąś drogę do Ciebie. Tak myślę...
poza_czasem
11 listopada 2006 o 01:56
Na temat Boga się nie wypowiadam, ale byłem i przeczytałem.
black.rainbow
10 listopada 2006 o 19:39
On jest przyjacielem zawsze. Niezależnie od wszystkiego..

Dodaj komentarz

Among_the_dead | Blogi