Cicho przyznaję, że...
W czasoprzestrzeni systemu, siebie, słów i wartości
W realizowaniu systemu rodzinnego
Poznaję siebie - coraz mocniej, dogłębniej, boleśniej
Nie nauczona, iż można prosić
Nie nauczona, iż można mieć oczekiwania
Przyjmuje - to, co jest i jak jest
Boleśnie prawdziwie
Instynkt walki i ucieczki naprzemiennie
Zamknięta emocjonalnie,
Nie mogę kochać, bo słaba jestem wtedy
Nie myślę o sobie i zatracam się...
Zawsze żyjąc chwilą - łapiąc oddechy w ciągłej niepewności
Boję się ufać, być i kochać
Uciekam od związku, obecności, zależności
Chcąc być wolna, a równocześnie jak tlenu potrzebując...
I wiem, że tylko Ty
Nikt inny
Ale, że musi być inaczej
I już wiem,
Jestem silna
Lecz mam cholernie słabe podstawy.
"Cicho przyznaję, że najlepiej jest, gdy obok jesteś Ty
Nie przyzwyczaję nigdy się do ciągłych rozstań, pustych miejsc"
Dodaj komentarz